Cześć!
Z tej strony Domi. W maju dołączyłam do Craft Drużyny bloga Kreatywnego. Dzisiaj przyszedł wyczekany przeze mnie dzień – pierwsza publikacja w ramach DT. Zobacz album harmonijkowy, który stworzyłam na roczek Bena.
Album harmonijkowy stworzyłam na samodzielnie przygotowanej bazie i zapakowałam go do pudełka. Ty możesz skorzystać z gotowej bazy, która dostępna jest w naszym sklepie. Jest ona większa, niż ta, którą przygotowałam. Ja swoje wymiary dostosowywałam do posiadanego pudełka 15 x 15 cm. Gotowa baza dostępna jest razem z opakowaniem, więc niczym nie musisz się martwić. 🙂
Album ozdobiłam papierami My cat friend, wykorzystałam zarówno arkusze z małej kolekcji, jak i z dużej. Włącznie z okładką ma 10 stron, na których można umieszczać zdjęcia w rozmiarze 9×13 cm. Zdjęcia można wklejać na przygotowanych do tego matach, jak i na stronach bez nich. Kilka stron zostawiłam bez mat, aby rodzice mogli sami wybrać, czy chcą zdjęcia w poziomie czy w pionie. Dodatkowo, cały album udekorowałam wyciętymi z arkusza dostępnego w małej kolekcji, scrapkami (wycinałam je za pomocą nożyczek precyzyjnych, które niezwykle ułatwiają pracę). Ty możesz skorzystać z gotowych die cutsów i zaoszczędzić na czasie. Na sam koniec ponaklejałam kropeczki, jakie tylko wpadły mi w ręce. 🙂
Okładkę spersonalizowałam, a shaker box wykonałam przy użyciu taśmy piankowej 3d i folii. Dodatkowo użyłam cekinów i gwiazdek, których duży zapas od kilku lat tkwi w moich szufladach. Z naszych sklepowych półek też coś wybierzesz. Tekturkę pomalowałam białą farbą akrylową.
Wnętrze albumu
Jak za chwilę zobaczysz, maty na zdjęcia są lekko przytuszowane na brzegach, w czym niezwykle pomocna mi był mały, precyzyjny aplikator do tuszowania. Są one nieco większe, bo w rozmiarze 9,5×13,5 cm, aby po wklejeniu zdjęć została delikatna rameczka. Aplikator przydał się również do wytuszowania niektórych stron z papierem scrapowym, tutaj z pomocą przyszła mi szablon SnipArt z kółeczkami oraz szablon konfetti z Agaterii. Dodatkowo maty oznaczyłam stempelkami, aby było wiadomo, jaki rozmiar zdjęć się zmieści. Przyznaję, że muszę popracować nad tymi stempelkami, bo gdzieniegdzie nierówno je przystawiłam, koniec końców nie będzie tego widać, gdy wkleimy zdjęcia. Die cutsy nie są na matach doklejone do końca, aby można było wsunąć pod nie zdjęcia.
Na wewnętrznej stronie okładki powstała mała książeczka na życzenia, zamykana na magnes.