Święta tuż tuż… nie da się ukryć :). Zewsząd napierają na nas świąteczne reklamy, a także myśli o prezentach… Takim idealnym, własnoręcznie wykonanym prezentem może być świąteczny album kaskadowy. Wykonany z odpowiednio dobranej kolekcji papierów, posłuży jako pamiątka tegorocznego Bożego Narodzenia.
W dzisiejszym wpisie pokażę Ci, jak wykonałam mój album krok po kroku. Od okładki, po okładkę… 🙂 czyli od zrobienia bazy, aż do ozdobienia gotowego albumu. Mój album ma wymiary 20,5 x 13,7 cm. Pomieści 5-10 zdjęć formatu 9 13 cm, czyli dokładniej: 8,9 x 12,7 cm. Ma również kieszonkę na zapiski, wspomnienia lub więcej zdjęć, na której przodzie zmieści się zdjęcie formatu 10 x 15 cm.
Przygotowanie
Bardzo lubię bazy albumowe robić sama, ale Ty możesz wybrać jedną z baz dostępnych w sklepie Świat Pasji. Wykonanie albumu zaczęłam od zaplanowania, wymierzenia i rozrysowania. Ten album jest bardzo prosty, więc nie musiałam planować każdej strony osobno. Po prostu wybrałam kieszonkę – matę na zdjęcie, oraz 5 klapek.
Do ozdobienia albumu wybrałam kolekcję papierów Mintay – Christmas Stories. Okazało się, że do tych różowych papierów fantastycznie pasuje okładka Craft o’Clock.
Po wymierzeniu, najpierw docięłam papiery na maty i klapki na zdjęcia oraz zbigowałam je na tablicy. Następnie docięłam tekturę introligatorską – dwa kawałki na okładkę i paseczek na grzbiet. Po przygotowaniu okładki z zewnątrz, okleiłam ją wewnątrz białym arkuszem papieru, z którego robiłam bazy – a na środku kawałkiem arkusza z kolekcji.
Do środka okładki postanowiłam wybrać arkusz nr 3, ponieważ świetnie wpasował się wzorem i kolorem. Okleiłam wnętrze, zostawiając około 1 mm marginesu białego papieru. Następnie wkleiłam kieszonkę na lewą stronę okładki. Na prawej stronie wykonałam kaskadę z przygotowanych arkusików. Kaskada polega na tym, że klapki na zdjęcia kładą się na siebie warstwami.
Po wklejeniu mat na zdjęcia, przymocowałam narożniki. Ponieważ album był już prawie gotowy, chciałam wiedzieć, na jakiej powierzchni mogę zdobić okładkę. Dzięki narożnikom, rogi albumu będą dobrze zabezpieczone i bardziej trwałe. Zyskają też na elegancji 🙂
Czas na herbatkę… 🙂
W trakcie robienia albumu, zrobiłam sobie przerwę… i zastał mnie wieczór :). Ale postanowiłam dokończyć tę pracę. Okładkę ozdobiłam grafiką wyciętą z arkusza nr 1. Dodałam kilka dekoracji wyciętych z arkusza z elementami z kolekcji. Zarówno grafikę, jak i dekoracje, podkleiłam na dystansie z tektury, która została mi z okładki. Na koniec dodałam kilka perełek w płynie, a owoce na grafikach pokryłam Glossy Accents.
Przy okazji – poniżej dobry przykład na to, w jakim świetle zdjęć nie robić :). A w jakim robić najlepiej – zapraszam Cię do mojego cyklu o fotografii rękodzieła.
Zostało mi tylko dodanie bannerka z napisem. Nie wiem jeszcze jednak, czy sami wypełnimy album zdjęciami, czy w prezencie sprawimy radość możliwością wypełnienia go samodzielnie 🙂 Dodatkowo, do kieszonki dorobiłam trzy maty – na zapiski lub mniejsze zdjęcia. Do ich zrobienia wykorzystałam grafiki z arkusza nr 6.
Projektując album, obmyśliłam go tak, aby zmieścił się do pudełka z okienkiem na kartkę formatu A5. Dodatkowe opakowanie na pewno sprawi, że album będzie mniej narażony na uszkodzenia, związane z przechowywaniem.
Mam nadzieję, że mój album kaskadowy zainspirował Cię do stworzenia własnej wersji. W zależności od użytych papierów – tak naprawdę może być prezentem na każdą okazję. Jeśli już taki wykonywałaś – koniecznie nam go pokaż, a jeśli nie – obiecuję, że ta forma przypadnie Ci do gustu. Zapraszam Cię również do obejrzenia innych albumów, które prezentujemy na naszym blogu.
Pozdrawiam,
Domi