Szukanie inspiracji w naturze, możemy potraktować dosłownie i sięgnąć nie tylko po pomysły, ale i surowce. Takim wykorzystaniem naturalnych składników otaczającego nas świata jest wprowadzanie do prac fragmentów roślin, skał, muszelek czy piórek. Możemy też wykorzystać bardziej ukryty potencjał natury, jakim jest naturalne farbowanie tkanin.

Czy są na sali kawosze? Jeżeli tak, proszę się rozsiąść wygodnie i głęboko oddychać, bo dzisiaj pracujemy w oparach czarnego napoju. Dosłownie. Barwienie tkaniny kawą ma na celu nadać jej ciepłe, złamane odcienie beżu i brązu. Tutaj znajdziesz ciekawy artykuł między innymi o postarzaniu papieru za pomocą tego aromatycznego naparu. Na tkaninie możesz uzyskać podobne efekty i wykorzystać podane techniki.

Papier traktowany kawą (lub herbatą) daje nam klimat zapomnianych ksiąg i pożółkłych listów. Z kolei tkanina, szczególnie o prostym płóciennym splocie, w moim odczuciu cudnie komponuje się z suszonymi roślinami. To zapewne zasługa uzyskanych odcieni – kolorów ziemi. Dlatego chciałam wykorzystać ją do oprawienia zeszytu, który będzie służył do ogrodowych i ziołowych notatek.

barwienie kawą

Skoro już o odcieniach mowa. W czasie przygotowywania inspiracji do aktualnego wyzwania na naszym blogu, wywiązała się ciekawa dyskusja połączona z wymianą pomysłów. I jak to często bywa, została mi z tyłu głowy, chociaż wyzwanie już trwa. Gdzie się nie obejrzę, widzę gradienty 🙂 Farbując kolejne paski tkaniny i porównując jej kolory, pomyślałam, że wcale nie muszę użyć jednej barwy. Niech naturalna gra odcieni będzie dodatkową ozdobą przygotowywanej pracy. 

barwienie kawą

Barwienie tkaniny kawą – jak to zrobić?

Pamiętaj, by używać jak najbardziej naturalnych tkanin – czysty len czy bawełna zafarbują się bez problemów. Im większy będzie udział sztucznych włókien w składzie tkaniny, tym trudniej może ona przyjmować kolor.

Barwienie tkaniny kawą to cudowny proces. Możesz zrobić napar z kawy mielonej, możesz go również pogotować przez kilka minut, by nabrał mocy. Ja poszłam na skróty i zrobiłam bardzo mocną kawę rozpuszczalną. Pierwszą partię materiału farbowałam w tym mocnym napoju, a potem dodawałam więcej wody, by uzyskać coraz delikatniejsze barwy.

Przy niewielkich kawałkach materiału proces nie jest skomplikowany i nie brudzi. Z powodzeniem przeprowadzisz go w większym kubku. Przy większych tkaninach przyda się słoik lub garnek.

farbowanie kawą

Z takich farbowanych pasków powstały falbanki na mojej okładce. Ręcznie marszczone i przyszywane. Pomiędzy nie wkomponowałam odrobinę pasmanterii – róż na tiulu i klockowej koronki. Miałam akurat beżową koronkę, ale w razie czego ta bawełniana nić też wspaniale przyjmuje barwniki. Sama okładka również jest uszyta z materiału wykąpanego w kawie. Tylko  podszewka to “zwyczajna” bawełna 🙂

farbowanie kawą

farbowanie kawą

barwienie tkanin

Czy wykorzystujesz kawę do pobudzania kreatywności, czy również do jej realizacji? Jeżeli masz w swoim dorobku kawowe prace, pochwal się nimi koniecznie. Zachęcam również do wzięcia udziału w naszym wyzwaniu, bo jak się okazuje gradient nie jedno ma imię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.