Zapewnie tegoroczny okres burzowy doświadczył juz wszystkich… wczoraj dopadła i nas porządna burza, a w sumie się nie zapowiadało…

jak to mówia cisza przed burzą – piękny zachód słońca (zdjęcia nie oddają koloru słońca, nad czym bardzo ubolewam…

007

009

013

zaraz po schowaniu sie słońca za chmurką w trybie ekspresowym pojawił się front burzowy… najpierw się kotłował i straszył,

029

032

później przeszła ulewa z gradobiciem i odcięli nam prąd – nie ma to jak praca w ekstremalnych warunkach…

034

a jak juz wszystko przetoczyło się nad nami i poszło za Wisłę, to w ramach relaksu poszłam zrobić parę fotek piorunkowych…
tak jak to niegdyś bywało: Burze nad Warszawą oraz Upolowane pioruny

Aby obejrzeć większe foto należy kliknąć w miniaturkę.

(uwaga zdjęć dość dużo – krzywo postawiłam statyw, ale co tam…)

063

096

099

100

107

110

117

126

144

150

155

157

158

159

168

135

125

Po burzy zawsze wychodzi słońce… dzis znów jest upał i duchota… tyle że po burzy piec nie działa (mamy zimną wodę) i teve też nie działa (ale to akurat mi mniej doskwiera)…

4 komentarze

  1. Świetne zdjęcia 😀 Polowałam na pioruny odkąd kupiłam aparat, ale jakoś nigdy nie udało mi sie żadnego złapać w sposób satysfakcjonujący 🙁 Okres burzowy jeszcze nie minął, więc może jeszcze mi się uda…

    1. Author

      dziękuję 😀 mnie też nie zawsze i nie wszystkie satysfakcjonują, ale cykam i cykam i mam 😀

  2. Pioruny jak pioruny, ale zdjęcie z podwójnym słońcem rewelacja!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.