Prezentacja naszych prac, wbrew pozorom, jest bardzo ważna. Piękne pokazanie odbiorcom naszych dzieł jest bardzo ważne, kiedy chcemy zdobywać nowych fanów. A już na pewno konieczne, jeśli zależy nam na pozyskaniu klientów. Dlatego dzisiaj postanowiłam podzielić się z Tobą moimi fotograficznymi sekretami. Zapraszam Cię do pierwszego wpisu z cyklu – i zapewniam, że dobre fotografowanie rękodzieła nie jest takie trudne, jak się wydaje 🙂 

foto

Na wstępie

Zdaję sobie sprawę, że nie jestem profesjonalistą, jeśli chodzi o fotografowanie rękodzieła – moje zdjęcia są amatorskie, doświadczony fotograf dostrzeże w nich sporo błędów. Wyznaję jednak jedną zasadę – zdjęcie musi być czytelne. To znaczy tyle, że zdjęcie powinno być zrobione tak, żeby odbiorca widział obraz jak najbardziej realistycznie.

Jeszcze prowadząc blog kulinarny (zaczęłam w 2011 roku) właśnie tę zasadę czytelności stosowałam. Zachwycałam się zdjęciami koleżanek, które zawsze potrafiły przepięknie wystylizować zdjęcie, poukładać kadr, dobrać kwiaty, dodatki… Po prostu tak, że miało się ochotę nie raz lizać monitor 🙂 Ja również starałam się, aby moje zdjęcia były ładne, ale przede wszystkim miały być czytelne, przejrzyste, a obiekt fotografowany – apetyczny.

Moje umiejętności nie są tak duże, jak tego od siebie oczekuję, ale tyle mi starcza, póki wszystko wygląda estetycznie. I choć fotografia kulinarna rządzi się swoimi prawami – w przypadku martwej natury, obiektów nieruchomych, ogólne zasady są te same.

Fotografowanie rękodzieła moim okiem

Każdy fotograf stwarza sobie warunki pracy, w jakich czuje się najlepiej. I powiem Ci, że tylko ta droga będzie dla Ciebie najlepsza, w jakiej będziesz się pewnie czuła.

Tak jak w przypadku fotografowania jedzenia, tak i w rękodziele, uznaję tylko jeden rodzaj światła – naturalne. Oczywiście, nie zrozum mnie źle, nie uważam, że fotografowanie w sztucznym świetle, w namiocie bezcieniowym czy z lampami jest złe!! Jeżeli ktoś robi to umiejętnie, to świetnie ogląda się takie zdjęcia.. Ale uwierz mi – jeśli nie masz doświadczenia w fotografii studyjnej, nie chcesz inwestować w profesjonalny sprzęt – to i tak masz idealne warunki do tego, żeby pięknie fotografować! Światło naturalne, tak zwane zastane, czyli to światło, które wpada do Twojego domu przez okna, najbardziej lubią nasze oczy i mózg. I właśnie fotografie w tym świetle są przez nas przeważnie najlepiej odbierane.

Kiedy tworzyłam pierwszy zarys tego wpisu, napisałam, że moje studio od lat się nie zmienia. Jednak do momentu publikacji trochę się zmieniło. Kilka lat temu postanowiłam, że muszę wyznaczyć chociaż kawałek miejsca na to, żeby robić zdjęcia na bloga [kulinarnego]. Wszystko po to, aby w jednym miejscu trzymać sprzęt i nie przenosić znowu rzeczy z miejsca na miejsce.

Dotychczas moje studio to był stół a na stole blat zbity ze starych desek, natomiast tło z tyłu to blat z okleiną kupioną w markecie budowlanym. Stół poniżej zastąpił inny stół, który teraz służy do przechowywania moich przydasi scrapowych. Obecnie zakupiłam sobie dwa drewniane koziołki po 20 złotych za sztukę, na których położyłam blat. Tło opiera się o drewnianą skrzynkę, a kiedy nie robię zdjęć wkładam je pod blat między koziołkami. Koziołki są o tyle świetne, że się składają, więc w każdej chwili mogę wszystko schować.

A oto jak mają się sprawy w mojej pracowni…

rękodzieła

Powyżej zdjęcia mojej pracowni przed erą koziołków, a poniżej już po zmianie – jak widać teraz mam jeszcze więcej miejsca na przydasie, bo zyskałam trochę przestrzeni.

rękodzieła fotografia

fotograf

Jak widzisz, zajmuje to naprawdę niewielki kawałek miejsca.

Obowiązkowo towarzyszy mi statyw, o którym piszę poniżej. Są też dwie blendy. Jedna do rozpraszania światła padającego na obiekt, a druga – odbijająca – do niwelowania cieni. Ty nie musisz mieć ani jednej blendy. W drugiej części cyklu, w której rozwinę temat oświetlenia, zdradzę Ci patenty na uzyskanie efektu blendy… bez blendy 🙂

A wracając do mojej fotografii… Na początku scrapowania fotografowałam na kocu i pościeli (bo moje studio było schowane do szafy). Materiał jednak za bardzo pochłaniał światło i zakłamywał kolory na zdjęciu, poza tym bardzo odciągał uwagę od obiektu.

fotografowanie

fotografowanie rękodzieła

Aparat

Od amatora usłyszysz, że jego zdjęcia są kiepskie, bo nie ma dobrego sprzętu. Od doświadczonego fotografa usłyszysz, że nie sprzęt jest ważny, a umiejętności. I ja Ci powiem, że zgadzam się i z jednym i z drugim, ale nie do końca mają rację. Uważam, że choćbyś miała skończone dwieście kursów, wrodzony talent, a beznadziejny sprzęt, to na tym koniu daleko nie zajedziesz. Z drugiej strony, jeśli zainwestujesz kilka tysięcy w wypasiony aparat, z obiektywem, lampami, no i tak dalej (katalog fotograficzny jest nieskończony), a nie będziesz umiała go obsłużyć – również leżysz.

Mój sprzęt

Powiem Ci, z czego korzystam ja. Od kilkunastu lat używam lustrzanki – wcześniej były to zwykłe cyfrówki, ale świat się zmienia, i fotografia też się zmienia. Moją pierwszą lustrzanką był Nikon D80, służył mi wiernie i pracował dla mnie bardzo ciężko przez kilka lat, aż przeszedł na emeryturę . Zastąpił go Nikon D7100. Od razu podkreślam, że nie jestem „Nikoniarą”,nie będę zachęcać Cię, żebyś wybrała ten sprzęt – sprzęt to kwestia indywidualna, a ja już znałam oprogramowanie Nikona, stąd moja wierność marce, ale na rynku jest ogromny wybór firm i modeli.

Czy jeśli ja mam lustrzankę, to Ty również musisz ją mieć? Oczywiście, że nie. Jeśli miałaby Ci ona służyć wyłącznie do fotografowania kartek i pokazywania ich na blogu – odpuść sobie ten zakup. Jeśli jednak chcesz rozwijać swoją pasję, przekształcić ją w firmę lub działalność, która ma przynosić dochody – na pewno będzie bardzo pomocna! Nie wyobrażam sobie fotografować moich prac, które są częścią mojej oferty, cyfrówką czy telefonem, nie czuję tego. Mam świetny aparat w smartfonie (S9), ale używam go sporadycznie do zdjęć na szybko, relacji na Instagramie lub uwieczniania chwil z moją rodziną.

Z aparatem jest jak z samochodem – jak raz wsiądziesz do SUV-a, trudno będzie Ci wrócić do Sedana 🙂

A co oprócz aparatu? – statyw

Tu dopiero zaczyna się jazda bez trzymanki, bo zaraz ktoś mi powie, że lubię robić koszty. Ano lubię, ale uważam, że są takie rzeczy, które są niezbędne w domowym foto studio. Na przykład statyw – umożliwia nam fotografowanie w różnych trudnych warunkach. Na przykład – mając ciemny pokój albo godzinę 16 w grudniu… Fotografowanie ze statywu – a jeszcze lepiej – z użyciem pilota lub wężyka spustowego (czyli nie musisz dotykać aparatu, żeby zrobić zdjęcie), pozwoli uniknąć poruszeń na zdjęciach, co też decyduje o ostrości i jakości.

Statyw najlepiej dobrać do aparatu. Moją fanaberią było kupienie sobie statywu z łamaną głowicą (tj. takiego, który robi zdjęcia z góry na wprost blatu). Fantastyczna sprawa przy fotografii kulinarnej. Tutaj wystarczy nam po prostu statyw stabilny albo dobrze dociążony – by aparat nam się nie poruszał albo zbyt łatwo nie przewrócił. Mój pierwszy statyw z marketu elektronicznego dociążałam woreczkiem z piaskiem, by się nie przewrócił.

Nie taka fotografia straszna…

…jak się ją oswoi 🙂 Fotograficzne miejsce, w którym obecnie jestem, to wynik kilku lat mojej własnej pracy. Jestem samoukiem bez profesjonalnego warsztatu, więc zdjęcia mojego autorstwa, to składowa wielu wypadkowych, prób, błędów. W moim artykule oraz w kolejnych nie wgłębię się w techniczne kwestie obsługi czy ustawień aparatu, ponieważ tego nauczysz się z każdej książki o fotografii. Moim cyklem chcę Cię przekonać, że zrobienie zdjęcia, które będzie po prostu przyjemne w odbiorze, nie jest trudne 🙂

Na zdjęciu nagłówkowym możesz zobaczyć moje fotografowanie zza kulis. Efekt końcowy mogłaś już widzieć na blogu we wpisie z moim tutorialem na słoneczniki.

Mam nadzieję, że zainteresował Cię mój wpis i przekonałaś się, że dobre fotografowanie rękodzieła nie jest trudne. Już szykuję dla Ciebie kolejną część cyklu. Opowiem w niej o tle, świetle i kompozycji, czyli kluczowych zagadnieniach technicznych w fotografii. A jeśli chcesz mnie o coś zapytać – koniecznie pisz w komentarzach do niniejszego wpisu.

Pozdrawiam,
Domi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.