Witam ponownie. Dzisiaj będzie inspiracyjnie. Pomyślałam sobie, że może Wam się przydać kilka moich patentów, które pozwalają na wciśnięcie do albumu większej ilości zdjęć i opisów. Często robię albumy dla innych i zawsze zależy mi, żeby zmieściło się w nim jak najwięcej wspomnień a jednocześnie album zawierał ozdobniki, które zabierają miejsce zdjęciom. Poniżej przedstawię i krótko opisze poszczególne moje sposoby.
1. Doszyta kieszonka a raczej kieszeń szerokości całej strony. Może mieć prostą krawędź, lub w formie łuku. Na kieszonce można przykleić napis lub może ona stanowić główny element karty (jak na drugim zdjęciu). W kieszeni zmieści się dużo tagów z miejscem na dodatkowe zdjęcia i opisy. Pamiętajcie, żeby najpierw kieszeń ozdobić (zwłaszcza przeszyciami czy ćwiekami) a dopiero później ją przykleić. Ja zawsze jeszcze obszywam krawędź, żeby całość była trwalsza.
2. Mała kieszeń na dodatkowe zdjęcia lub tagi. Sama w sobie stanowi tło dla zdjęcia a dodatkowo ukrywa jeszcze kilka innych fotek.
3. Mini książeczka. To kilka kartek spiętych ze sobą. Frontowa kartka będzie tłem dla pierwszego zdjęcia a po odwiązaniu wstążeczki będziemy mogli obejrzeć kolejne. Całość może pomieścić nawet kilkanaście zdjęć. Trzeba jednak pamiętać, że doklejone później zdjęcia zwiększą prawie dwukrotnie grubość takiej książeczki.
4. Kilka kieszonek otwartych w różne strony. Z boków, góry i dołu wyciąga się po jednym tagu na zdjęcie. Pociąga się za strzałki. Dodatkowo front stanowi tło dla pierwszego zdjęcia. Dosyć pracochłonne rozwiązanie.
5. Otwierane podstrony. Dają dużo możliwości i znacznie zwiększają przestrzeń do zagospodarowania przy niewielkim nakładzie pracy. Warto zaplanować coś, co będzie je powstrzymywać przez samodzielnym otwieraniem – wiązanie lub małą, ruchomą strzałkę.
6. Elementy przesuwane na ćwieku. U mnie to koła i gwiazdki, które mają z brzegu dziurkę. Przez dziurkę przełożony został ćwiek. Nie przyczepiałam go bardzo mocno bo chciałam, żeby elementy pozostawały ruchome. Można nimi kręcić w kółko. Na spodzie przyklejamy pierwsze zdjęcie, które będzie zasłonięte przez mniejszy element. Można takie ruchome elementy warstwować po kilka. Tutaj również trzeba wziąć pod uwagę grubość doklejonego zdjęcia.
Zdaję sobie sprawę, ze moje tłumaczenia nie muszą być jasne dla każdego. Ciężko mi jest to ująć w słowa, tak żeby miały sens dla każdego. Dlatego proszę śmiało pytać w komentarzach a ja chętnie spróbuję wytłumaczyć w jakiś inny sposób te moje skrytki i schowki. To tylko kilka wybranych przeze mnie propozycji upychania zdjęć w przestrzeni albumowej. Mam nadzieję, że podrzuca Wam jakieś pomysły do wykorzystania we własnych albumach.
Ania – Moriony
Bardzo fajne pomysły. Superowe są takie różne schoweczki 🙂