Wreszcie mogę pokazać resztę moich koralikowych wytworów, które szyłam na prezenty.
Na pierwszy ogień wisior z jadeitu kanadyjskiego, który miał wyglądać zupełnie inaczej – tak mam zawsze, każdy pomysł ewoluuje w czasie pracy.
Pracę prułam chyba z 6 razy – najpierw nie podobał mi się w oplocie, później jak już było OK to drzewo wychodziło nie takie jak chciałam.
Ostatecznie jestem bardzo zadowolona z efektu, a Wam jak się podoba?
Crafterka z głową pełną kreatywnych pomysłów. Uwielbiająca rękodzieło wszelkiego rodzaju oraz pasjonatka oganizacji. Zawsze chętnie służy innym swoją wiedzą i pomocą. Spełniona żona i matka jedynaka oraz posiadaczka 4 kotów i 3 psów. Właścicielka sklepu Świat Pasji. Znajdziesz ją również na blogu Kufer Pełen Skarbów.