Cześć, tu Domi!
Dzisiaj pokażę Ci, jak krok po kroku powstawała moja inspiracja do jesiennego wyzwania, które trwa na blogu Kreatywnym w tym miesiącu. Ta nieduża, urocza jesienna budka dla ptaków jest już piękną ozdobą naszego domu. Zobacz, jak łatwo ją zrobić!
Zaczęłam od doboru papieru i dodatków, choć ostatecznie nie użyłam wszystkich wybranych, a w trakcie tworzenia dodawałam nowe :). Jednak już od samego początku warto mieć jakąś myśl przewodnią i się jej trzymać. Ja założyłam, że na pracy muszą pojawić się jesienne listki, jak i grzyby. Budka dla ptaków to baza mdf, ze sklepu Świat Pasji.
Najpierw okleiłam bazę papierem. Użyłam do tego wzoru drewna z Mintaya z kolekcji Life Stories, Mintay ma świetne, drewniane i drewnopodobne desenie na swoich papierach, więc spokojnie możesz w nich przebierać :). Najłatwiejszy sposób na oklejenie bazy MDF, to odrysowanie papieru i wycięcie go. Papier przyklejam na klej magic.
Następnie, przy pomocy syntetycznego pędzelka, lekko poprzecierałam brzegi bazy białym gesso. Gesso w takiej ilości schnie niemal od razu, ale w międzyczasie przygotowałam sobie pozostałe elementy, między innymi listki wycięte z pasków od kolekcji Jesienne Liście. Wycięłam też mieszkańca budki – ptaszka i gniazdko (wybrałam to bez jaj, bo przecież mamy jesień) z książeczki Wing Book.
W mojej pracy postanowiłam użyć naturalnych dodatków. Wykorzystałam sizal, mech chrobotek oraz puste łupinki po bukowych orzechach i szyszki olchowe, które zebrałam w zeszłym roku na spacerze. O naturalnych dodatkach do prac pisała Aga w swoim cyklu [link]. Kiedy już ostatecznie dobrałam dodatki do kompozycji, zaczęłam budowanie :).
Elementy przyklejam na klej na gorąco, jest to szybki sposób na zbudowanie ładnej, trwałej kompozycji. Poszło mi szybko i sprawnie, bo wizja na ten domek tworzyła się w mojej głowie od dawna :).
Po drodze stwierdziłam, że warto zakleić dziurkę i wycięłam z tego samego arkusza papieru, którym oklejałam bazę, kawałek z sękiem.
Kiedy skończyłam kompozycję u góry, zajęłam się dołem. Tam właśnie umieściłam grzybki rosnące w mchu oraz opadnięte liście.
Na samym końcu całość delikatnie przetarłam białym gesso (tym samym pędzelkiem) oraz postanowiłam dodać trochę pasty z efektem mchu. Pasty te recenzowała Pati (Scrapatki) na blogu Kreatywnym.