Jak już wiesz uwielbiam naturalne dodatki. Można je spotkać w każdym miejscu, niezależnie od tego, gdzie mieszkamy. Mieszkasz nad morzem? Jeśli tak, to zapraszam Cię do zapoznania się z pierwszym wpisem z cyklu. Jeśli jednak, tak jak ja, masz nad morze niezły kawałek, to nic straconego, bo naturalne dodatki możesz znaleźć na każdym spacerze – w lesie, w parku, czy na własnym ogródku. A co może się przydać w scrapbookingu? O tym będzie ten wpis.

Gałęzie, gałązki, patyczki

Gałązki znalezione w lesie (czy też w parku) różnią się od tych znalezionych na plaży – nie będą tak wybielone i wygładzone, jak te które znaczną część życia spędziły w morzu, ale mają inne zalety, czyli różnorodność. Gałązki mogą być powykręcane – jak te z wierzby, lub z wypustkami – jak te z modrzewia. Dodatkowo wybierając gałązki modrzewia często przyczepione będą do nich szyszki i można użyć tego jako naturalne 2w1. Gałązki idealnie wydłużają kompozycję i poprawiają w zachowaniu proporcji, jak widać na fragmencie mojego LO.

Gałązki z brzozy są cienkie i giętkie. Sprawdzą się idealnie do stworzenia taniej podstawy – wianka, który można wykorzystać w formie pionowej, lub poziomej. Jak udekorować, taki wianek znajdziesz w poprzednim wpisie.

Owoce drzewa – żołędzie, kasztany i inne

W pracach scrapbookingowych można wykorzystać zarówno kasztany, jak i skorupki po nich. pamiętajmy jednak, że po wyschnięciu staną się pomarszczone. Idealna zabawa to wykonanie ksztaniaków i żołędziaków z naszymi dziećmi. Żołędzie możemy również wykorzystać w pracach scrapbookingowych. Na szczególną uwagę zasługują żołędne “czapeczki”. Ja udekorowałam nimi opakowanie na wino. Można je pomalować gesso, lub zostawić w naturalnym kolorze

Rośliny, kwiaty, liście, suszki

W pracach scrapbookingowych i rękodzielniczych można wykorzystać zebrane w ogródku, lub na spacerze suszki. Kamila w swoim wpisie pokazuje, jak wykonać lawendowe wrzeciona.

Szyszki

Szyszki, czyli temat rzeka. Najpopularniejsze są szyszki sosnowe. Ich wielkość zależy od gatunku sosny. Największe zbierzemy z sosny pinii lub limby. Mogą stanowić piękną dekorację bożonarodzeniową. Wystarczy dokleić do nich wstążeczki, ozdobne elementy i sznurki i powiesić na drzwiach.

Szyszki świerkowe są podłużne i mniej trwałe od tych sosnowych. Mogą stanowić tani element bazowy do stworzenia bazy-wianka. Wystarczy skleić je ze sobą klejem termicznym i ozdobić. Taki wianek może być piękną ozdobą stołu, czy też drzwi, a także stanowić piękną dekorację na grób najbliższych.

Mniejsze szyszki zbierzemy z modrzewia. Są one delikatniejsze i nadadzą się idealnie jako element dekoracyjny, np. do świeczników, czy kartek. W tym wpisie możesz zobaczyć, jak Ula udekorowała swoje świeczniki właśnie szyszkami z modrzewia.

Jednak mój szyszkowy must-have to szyszki z olchy. Są maleńkie – idealnie sprawdzą się do tworzenia kartek z motywem wianku, ale także jako tzw. upychacz. Co to oznacza? Gdy mamy wolną przestrzeń w kompozycji możemy tam “upchać” właśnie olchowe szyszki.

Szyszki olchowe są naturalnie bardzo ciemne, natomiast w łatwy sposób można je wybielić.

Wybielanie

Do wybielenia szyszek lub patyczków potrzebne będzie:

  • wybielacz,
  • rękawiczki jednorazowe,
  • plastikowy pojemnik (u mnie po pieczarkach),
  • ścierka.

Krok 1.

Do plastikowego naczynia wrzucamy szyszki lub inne naturalne dodatki, a następnie zalewamy wybielaczem. Ja wybrałam najtańszy wybielacz z jednej z popularnych drogerii o niemieckobrzmiącej nazwie.

Krok 2.

Szyszki i gałązki muszą być dokładnie zamoczone w wybielaczu, dlatego obciążam je od góry ściereczką i odkładam w niedostępne dla dzieci miejsce (najlepiej na balkon). Opary z wybielacza są trujące i mogą uczulać. W wybielaczu wystarczy zostawić szyszki od kilku do 24 godzin. Po 24 godzinach szyszki można osuszyć i zamoczyć jeszcze raz w wybielaczu na 12 godzin, aby je bardziej wybielić. Czas zależy od delikatności i wielkości dodatków. Po wybielaniu szyszki należy opłukać i wysuszyć np. na grzejniku. Czas suszenia szyszek również zależy od wielkości – średnio to ok. 24h przy włączonym grzejniku.

Krok 3

Szyszki po wysuszeniu rozłożą się. Stopień wybielania zależy od rodzaju wybielanego elementu, jego zanurzenia i czasu trwania wybielania. Wybielacz po wybielaniu należy wylać – do niczego już się nie nada. Szyszki po takim wybielaniu przyjmują różne odcienie, dzięki czemu można uzyskać bardzo ciekawy efekt. Szyszki wybielane to nie to samo, co szyszki tylko zagessowane, jakie w swojej pracy użyła Dominika. Mają zupełnie inny urok.

Mam nadzieję, że tym wpisem zachęciłam Cię do jesiennych spacerów, czyli wzmacniania oporności i szukania darmowych, cudownych naturalnych dodatków. Są one bardzo uniwersalne i mogą być wykorzystane w wielu pracach scrapbookingowych i rękodzielniczych.

Pozdrawiam,

Aga, Scrapeciarnia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.