Niezależnie od tego czy masz własną pracownię, czy jedynie wydzielony kącik w jednym z pomieszczeń swojego domu czy mieszkania zapewne dążysz do porządku w swoich przydasiach. U mnie ostatnio pojawił się nieład w szufladzie z tuszami :O Pomyślałam sobie wówczas, że mogłabym ich część przenieść do innej lokalizacji. Nabyłam specjalne szafeczki organizery z HDF. Dlatego w dzisiejszym wpisie chciałabym zrecenzować ów produkt oraz pokazać krok po kroku jak poskładać organizer na tusze distress.

Opakowanie zawiera 13 elementów z płyty HDF. Po rozpakowaniu zauważyłam się brak jakiejkolwiek instrukcji składania. Dla kogoś może to być problem, jednak nie dla mnie 😉 

Jeśli rozłoży się wszystkie części, to można szybko się zorientować co i jak. Skoro mam wszystkie elementy, to zabieram się do pracy. 

Z uwagi na to, że elementy organizera nie będą trzymały kubatury bez jakiegoś spoiwa, to wiadome iż należy użyć kleju. Oczywiście HDF to płyta drewniana, więc powinnam skorzystać z kleju do drewna, niemniej sprawdzi się tutaj również medium żelowe czy choćby klej ekspresowy. Ja użyłam tradycyjnie tego co miałam pod ręką, czyli kleju magic. Dodam również, że najlepiej do nakładania użyć pojemniczka z precyzyjną końcówką, gdyż jest dużo wąskich i drobnych elementów do pokrycia.

 

Organizer na tusze distress – składanie.

Zaczęłam od środkowego elementu, który w efekcie jest pleckami mojego organizera. Nałożyłam klej w miejscu gdzie znajdą się półeczki na tusze. Nie nakładałam od końca do końca ponieważ nie chcę, aby klej wyciekał po dodaniu brakujących elementów. Oczywiście możesz klej nakładać bezpośrednio na krawędzie poszczególnych deseczek przed ich osadzeniem. Ja wolałam to zrobić w ten sposób, gdyż wydało mi się, że to szybsze działanie 😉

Następnie umieściłam kolejno półeczki organizera.

Nie czekałam aż klej zastygnie, gdyż półeczki nie stoją sztywno na swoim miejscu, a są nieco chybotliwe. Zatem jeśli klej związałby na tym etapie, to później może być Ci ciężko złożyć całość sprawnie do końca. Wracając do organizera – na jednej z bocznych ścianek (w moim przypadku prawej) nałożyłam klej zupełnie tak samo, jak wcześniej na tylnej ściance. Następnie zamocowałam ową ściankę kolejno dopasowując półeczki do wyciętych dziurek. I właśnie dlatego ważne jest aby półeczki nadal można było ruszać, bo trzeba je dopasować 😉

 

Mój organizer na tusze distress zaczął nabierać kształtów – obracam go na świeżo zamontowaną ściankę, aby ułatwić osadzenie kolejnego elementu. Tym razem klej nałożyłam na krawędzie półek, są one już koło siebie, więc mogłam działać równie sprawnie i szybko jak poprzednio. 

Docisnęłam boczną ściankę pilnując, aby w otworach dobrze zaczepiły się półeczki. 

Na tym etapie sprawdziłam czy wszystko jest równo.

Postawiłam organizer w pionie i pokryłam klejem krawędzie ścianek i plecków, po czym dokleiłam półeczkę zamykającą. Następnie wykonałam ten sam zabieg po obróceniu organizera do góry nogami (do góry dnem – jak kto woli 😉 ).

Na koniec sprawdziłam czy wszystko jest równo oraz dobrze dociśnięte i zostawiłam organizer do wyschnięcia.

Organizer na tusze distress niemal gotowy.

Dlaczego niemal?
Ano zostały jeszcze dwa elementy, które można zamontować wedle uznania. Albo od góry i dołu organizera, albo oba od dołu, albo nie montować wcale – tak jak ja to zrobiłam.
Ja nie montowałam tych elementów, gdyż u mnie organizery mają pasować do półki w regale – będę sklejała ich kilka ze sobą. 

W zależności od tego gdzie zamierzasz ustawić swój organizer i jaką będzie on pełnił funkcję możesz go ozdobić wedle życzenia. Jeśli ma być jedynie akcesorium do przechowywania to wystarczy go skleić lub dodatkowo pomalować np. farbami akrylowymi. Z kolei jeśli ma on również pełnić funkcję ozdobną możesz go okleić papierem scrapbook oraz pomediować.

Moje tusze na początku miały ciepłe gniazdko:

Potem zrobiło im się ciasnawo 😛

Teraz mieszkają w poskładanych organizerach:

Jeśli interesuje Cię czym się różni HDF od MDF to zapraszam do wpisu Magdy na ten temat. A ja na zakończenie mam kilka pytań –  jak Ty przechowujesz swoje tusze? Korzystasz z organizerów? Czy mój artykuł był dla Ciebie przydatny? Koniecznie daj mi znać w komentarzu.

2 komentarze

  1. Ja pod swoimi tuszami mam na rzepy przyczepione gąbki do tuszowania są one przez to 2-3 mm wyższe. Zastanawiam się czy zmieszczą się razem z gąbkami w przegródkach, czy są one bardzo dopasowane?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.