Dzień dobry!

Witam serdecznie po wakacjach, mam nadzieję, że wypoczęłaś, ale też znalazłaś chwilkę czasu na odrobinę twórczego szaleństwa. Dzisiaj złamię nieco konwencję mojego cyklu i zamiast pisać stricte o technikach z użyciem tuszów Distress Oxide przeprowadzę test trzech narzędzi i akcesoriów przydatnych nie tylko do tuszowania, ponieważ znajdą one zastosowanie również w innych dziedzinach rękodzieła. Na końcu wpisu wybiorę mojego faworyta spośród testowanych produktów, a mianowicie: szczotek do tuszowania, karteczek do maskowania oraz kleju do szablonów.

1. Szczotki do tuszowania

To jest wielka nowinka i objawienie w craftingu ostatnich kilku miesięcy. Szczotki do makijażu awansowały do rangi nowatorskiego narzędzia ułatwiającego nakładanie i blendowanie tuszu, które odesłało do lamusa aplikatory do cieniowania z gąbeczką. Czy słusznie? Postanowiłam to sprawdzić, zachęcona pozytywną opinią na naszym blogu.

Rzeczywiście bardzo łatwo i przyjemnie nakłada się tusz, próbowałam na różnych papierach, satynowanym, gładkim i fakturowanym do mix media, wizytówkowym oraz akwarelowym. Blendowanie też jest bardzo łatwe, ponadto szczotka dobrze leży w dłoni i nie męczy ręki. Wszystko dobrze, gdy chciałam mocno nasycić tuszem papier, schody się zaczęły, gdy chciałam potuszować delikatnie i uzyskać jaśniejszy odcień. Czasami robiły się nieestetyczne ciapki, których nie umiałam wyeliminować, ale nie stanowiło to dla mnie zbyt dużego problemu. Przygotowanie tła do kartki nie było ani czasochłonne, ani pracochłonne. Nie zamierzam jednak pozbywać się moich starych aplikatorów, one też się przydadzą.

2. Karteczki do maskowania.

Powiesz, że to zbytek, ponieważ biurowe karteczki z klejem w zupełności wystarczą. Otóż i tak i nie. Tak, jeżeli potrzebujesz raz zamaskować, odbić stempel i wyrzucić maskę. Nie, jeżeli potrzebujesz to robić wielokrotnie. W karteczkach biurowych papier chłonie tusz i po pewnym czasie przecieka. Karteczki do maskowania maja specjalną powlekaną powłokę, która wytrzyma wielokrotne stemplowanie, a klej zachowuje właściwości klejące przez dłuższy czas.

Do przygotowania kartki użyłam trzech stempli ze zwierzętami. Trzeba pamiętać, że pierwsza odbitka będzie z przodu, kolejne tak jakby za jej placami. Dlatego najpierw odbiłam lwa.

Po czym odbiłam na karteczce do maskowania ten sam stempel, wycięłam go i przykleiłam na kartkę.

Następnie po bokach dodałam żyrafę oraz słonia i na te odbitki również przykleiłam maski. Na tak przygotowany panel położyłam szablon i za pomocą szczotek do tuszowania nałożyłam tusze.

Po zdjęciu masek moje tło prezentowało się następująco:

Podpowiedź: Karteczki do maskowania w oryginalnym bloczku są naklejone jedna na drugą, więc po oderwaniu z bloczka wycina się kartkę, która ma klej się od spodu. Nie przeszkadza to w niczym, ale trzeba mieć na uwadze, że zbyt długie dotykanie palcami może zmniejszyć przyczepność kleju.

3. Klej do szablonów

W ogóle wiedziałaś, że takie coś istnieje??? Otóż istnieje i jest lekarstwem na bolączkę tuszowania przez delikatny szablon, który cały czas się rusza, co doprowadza do szewskiej pasji. W założeniu klej do szablonów działa tak: spryskujesz szablon klejem, przykładasz do kartki, szablon się do niej przykleja i możesz komfortowo tuszować do woli. I tak rzeczywiście było!

Mogłam spokojnie dopracować i dopieścić moje tło, ponieważ szablon nie przesunął się nawet o milimetr. Niestety, gdy odrywałam szablon od papieru, miejscami papier się naderwał, klej za mocno złapał.

Wydaje mi się, że użyłam za dużo kleju lub papier był nieodpowiedni (satynowany), muszę to jeszcze przetestować. Klej pozostaje na szablonie, jednorazowa aplikacja kleju pozwala na wielokrotne klejenie szablonu, położyłam więc na nim papier pergaminowy i schowałam do kolejnego użycia. Klej usuwa się np. olejem.

Na rynku można znaleźć kilka klejów do szablonów, metodą prób i błędów trzeba przetestować, jaka ilość kleju jest wystarczająca. Przed użyciem pojemnik należy wstrząsnąć a szablon włożyć do pudełka lub zabezpieczyć powierzchnię wokół przed klejem. Dobrze jest przebywać w wentylowanym pomieszczeniu lub wyjść na balkon. Szablon należy spryskiwać równomiernym strumieniem z odległości ok 30 cm. Trzeba chwilę poczekać, ok 1 min, aż klej przestanie być mokry a zacznie się lepić, wtedy szablon jest gotowy do użytku.

Aby wykonać test narzędzi i akcesoriów przydatnych do tuszowania, przygotowałam trzy tła, a następnie zamieniłam je w karteczki, które prezentuję poniżej.

Jesteś ciekawa jak wypadł test narzędzi i akcesoriów przydatnych do tuszowania? Zatem pora na ogłoszenie zwycięzcy. Wszem wobec ogłaszam, że wygrały… (chwila napięcia) … szczotki do tuszowania!!! (szalony aplauz) Z karteczek do maskowania i kleju do szablonów też jestem bardzo zadowolona, na pewno będę ich używała. A jaki jest Twój werdykt? Używałaś już szczotek lub innych przyborów, o których tu pisałam? A może polecisz inne gadżety do craftowania, które choć nie są niezbędne, to warto się w nie zaopatrzyć? Widzimy się następnym razem, do zobaczenia.

Pozdrawiam,

Magda Kam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.