Witam serdecznie i zapraszam Cię do wspólnego craftowania z tuszami Distress Oxide. Dzisiaj będzie trochę tuszowania, stemplowania, poleje się woda i trochę pobrudzimy palce. Gotowa? To zaczynamy. A z tymi palcami nie będzie tak źle, obiecuję :).

W poniższym wpisie omówię technikę stemplowania szablonem i przez szablon. Pod koniec poprzedniego wpisu pisałam, że szablony się jeszcze przydadzą, wybierz więc takie, które mają dosyć dużo pustych przestrzeni i niezbyt skomplikowany wzór.

Postanowiłam zrobić wpis do art journala, ale forma jest dowolna, ta technika jest uniwersalna. Używam notesu ze zwykłymi kartkami, dlatego najpierw przygotowuję tło na papierze do mixed media, i dopiero tak przygotowane wklejam do zeszytu.

Krok 1

Dodaj kolor.

Zaczęłam od potuszowania całej kartki tuszami Oxide metodą ink blending za pomocą aplikatora do cieniowania. Nic wyrafinowanego, ale zrobiłam to raczej dokładnie i schludnie, ponieważ nie będę za bardzo manipulować tą warstwą. Jeśli czytałaś moje poprzednie wpisy, to już wiesz, że lubię trójki kolorów i również dzisiaj moją bazę tworzą trzy kolory: Twisted Citron, Tumbled Glass i Broken China. Możesz spokojnie pominąć ten krok, na białym tle uzyskasz również bardzo fajny i dramatyczny efekt.

Na stronie FB Świat Pasji pojawiła się świetna podpowiedź, jak pracować z tuszami Distress Oxide: “Wykonując tuszowanie metodą ink blending zabezpiecz pracę przed niechcianymi odciskami palców (szczególnie podczas pracy z tuszami Distress Oxide) – bazę na której pracujesz trzymaj przez kawałek papieru lub karteczkę Post-it”. Stosując tę podpowiedź unikniesz również pobrudzenia palców, jak obiecywałam ;) .

Krok 2

Potuszuj szablon, spryskaj wodą, odbij na kartce.

Nałóż tusz bezpośrednio na szablon (lub maskę jeśli jej wzór Ci odpowiada) przykładając do niego poduszeczkę z tuszem. Ja dodałam tylko jeden kolor, Vintage Photo, ale możesz użyć kilku. Naciśnij spryskiwacz z wodą kilka razy tak, żeby na szablonie potworzyły się kropelki wody z tuszem. Odbij szablon na bazie, możesz od razu odbić cały szablon, albo po części w kilku miejscach, ale nie tuszuj dwa razy tego samego miejsca. Jeżeli po pierwszym stemplowaniu został tusz na szablonie, spryskaj go jeszcze raz wodą i znów odbij. Możesz również spryskać wodą czysty szablon i go odbić – woda reaguje z tuszami Oxide, uzyskasz ciekawy, aczkolwiek delikatny efekt. Poeksperymentuj, ja odbijałam szablon dwa razy, to wystarczyło, żeby zakryć całą kartkę.

W tej technice nie używa się dużo wody, więc papier się nie deformuje i nie trzeba go długo suszyć nagrzewnicą, można w zasadzie poczekać, aż sam wyschnie, lub zetrzeć nadmiar wody ręcznikiem.

Krok 3

Zakryj odbity wzór szablonem i odbij wzór stemplem.

Musisz tak nałożyć szablon, żeby idealnie zakrył odbitkę, zamaskował ją i na tak przygotowane tło odbij wzór stemplem. Możesz użyć dowolnego stempla akrylowego, polimerowego lub gumowego i dowolnego tuszu, ja użyłam wzoru z pismem i tego samego tuszu Vintage Photo, co w Kroku 2. Jeśli użyjesz tuszu permanentnego, może on trwale pobrudzić szablon, ale nie wpłynie to zupełnie na jego użyteczność.

Następnie użyłam innych stempli i odbijałam tuszami, za pomocą których stworzyłam bazę. Na koniec pochlapałam wodą i rozcieńczonymi tuszami i w zasadzie moje tło jest skończone, pozostało mi tylko wkleić je do zeszytu i ozdobić. Możesz zobaczyć, jak ciekawie wygląda efekt końcowy, stemple pojawiają się tylko tam, gdzie nie odbił się szablon. Cool!

Tak prezentuje się skończony art journal. Dodałam papierowe koronki, kartki ze starej książki, taśmę washi i kilka napisów. Żeby projekt nabrał spójności, potuszowałam brzegi, pochlapałam białą i czarną farbą oraz dodałam odbitki tym samym stemplem z pismem, którego używałam wcześniej.

Na koniec mały bonus, szybka i łatwa, optymistyczna karteczka, którą wykonałam opisaną powyżej techniką, ale z użyciem innych materiałów. Wychodzi za każdym razem :).

Jestem bardzo ciekawa Twojej realizacji tej techniki. Do jakiej formy ją zastosujesz? Życzę kreatywnego stemplowania  i do zobaczenia niebawem.

Pozdrawiam,

Magda Kam

2 komentarze

  1. Znam te metody, ale rzadko kiedy chce mi się w to bawić – tymczasem efekty są cudowne! Bardzo inspirująco podziałały Twoje prace, coś czuję, że na wrocławskim zlocie podziałam z tuszami i maskami 😀 Piękna i optymistyczna kartka wyszła, a wpis do art journala prześliczny!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.