Ufff… długo mnie tu nie było – upały, urlop, ogarnianie zaległości i niestety brak przygotowanych wpisów na zaś… ale już jestem i mam nowe prace… Jakiś czas temu (raczej dawno) odwiedziliśmy znajomych w Jeseniku (Czechy) i nasz weekendowy wypad przerodził się w zwiedzanie… mam trochę fotek (nie wszystkie już wywołałam)Więcej >

Limonkowa bransoletka była moją pierwszą i w sumie tak mi się spodobało, że stworzyłam kolejną według tego samego projektu Eweliny Rząd dla wyzwania na blogu Lift Summer Craft… tym razem w kolorzach jeżyn i nieba… osobiście jestem z niej bardzo zadowolona, choć nadal jest trochę niedoróbek… jak to mówią praktykaWięcej >

Dawno nie pokazywałam żadnych prac z naszej LiftoGry – nadrabiam… powoli, ale nadrabiam… tym razem oprawiałam zdjęcie lawendy (wykonane w Chorwacji) z dodatkiem lawendy z mojego ogródka… ale pachnie…. mhhhmmm… wszystko pięknie się skomponowało z papierami Galerii Papieru…. Liftowałam pracę Brendy Smith… wykonany layout jest inspirowany kolorami z bloga JOTWięcej >

Od jakiegoś czasu myślałam nad odskocznią od LO i scrapbookingu, czyli o szyciu… generalnie myślałam raczej o uszyciu jakiejś lalki, jednak w ten upał nie chce mi się wyciągać maszyny do szycia i rozkładać swojego majdanu… przy okazji trafiłam na wyzwanie Lift Summmer Crafts – sutasz… Wyzwanie polegało na uszyciuWięcej >

Nadal pod urokiem papierów z najnowszej kolekcji 7 dots studio, wykonałam kolejny layout – tym razem motyli… było z nutką grunge, teraz z nutką mediową – pobawiłam się mgiełkami, zarówno na papierze, jak i na wydzieranych paseczkach… Layout zgłaszam na wyzwanie scrap therapy sessions – wyzwanie lipcowe z mapką… doWięcej >

Teraz trochę odskoczni od pasteli i kolorków, trochę odskoczni od upału za oknem… W moje łapki wpadły nowe papiery 7 dots studio projektu Finnabair – są rewelacyjne i nie oparłam się ich urokowi… Layout zrobiony na wyzwanie black with two – dominujące kolory to: czarny, zielony i niebieski, u mnieWięcej >

Pora na LO obrazujący owe żyjątka o jakich wspominałam – wprost uwielbiam fotografować owady… tym razem na tapecie jest modliszka zwyczajna – ustrzeliłam ją podczas wakacji w Chorwacji (przed marketem Konzum)… modliszka była w bojowym nastroju, bo atakowała nawet cień z markizy, która łopotała… Layout wykonałam zgodnie z mapką naWięcej >

Zapewne podczytywacze mojego bloga zauważyli lubię fotografować kwiatki i różne żyjątka i o tej pasji traktuje mój kolejny layout – rzeczy które kocham… stokrotkę sfotografowałam jeszcze jak nie miałam własnego ogródka i cieszyłam się każdym kawałkiem zielonej trawki i łączki… teraz nadal się cieszę, lecz własnym kawałkiem zielonej trawki naWięcej >

I znów o wakacjach – tym razem, jak to widać na zdjęciach, Adrian i Wiktoria urządzili sobie wyścigi w bańkach (wygrał oczywiście Adrian)… zabawa była przednia i dzieciaki nie chciały wyjść z baniek –  trzeba było przekupić ich watą cukrową… A jeśli już o wakacjach po raz kolejny mowa, toWięcej >

Dzieciaki pojechały na wakacje do babci, a ja odgrzewam przysłowiowe „stare kotlety”, czyli stare fotki wakacyjne (przeważnie wakacyjne)… Zdjęcie wykonane podczas eskapady do centrum Eksperyment w Gdyni… Tytuł na zdjęciu nieco znikł, ale realnie na pracy jest widoczny i tak bardzo się nie zlewa, niemniej chyba podkreślę go obrysowując cienkopisem…Więcej >

Zakręcony… zakręcony… młody na karuzelce – wspominkowe fotki wykonane w parku w Warszawie… teraz mamy własny placyk zabaw, a i gromadka nas większa… LO zgłaszam na wyzwanie Sketches with a twist – mapka lipcowa (Lo miał być wykonany według mapki i na papierze typu cardstock) do wykonania użyłam:       KamilaWięcej >

Od dawna nosiłam się z zamiarem oprawienia tej fotki… brakowało mi tylko weny, która ostatnio mnie dopadła… Zdjęcie idealnie wpasowało się do wyzwania lipcowego Kraft it up – należało wykonać layout w innym stylu niż zawsze… ja nie mam własnego stylu skrapowego, ale ten jest w innym stylu niż teWięcej >

Kolorowo mi dziś, oj kolorowo… przerzuciłam wczoraj tonę kolorowych ubranek dzieciaków – spakowałam ich na wakacje… pojechali, znaczy zostali zawiezieni… ja zostałam sama w domu – no niezupełnie sama, bo ze zwierzakami a i mąż dziś wróci, ale na naszym wygwizdowie nie ma żywej duszy (sąsiedzi wyjechali na wakacje)… WracającWięcej >

Pierwszy raz widziałam takie szyszki lawendowe w Chorwacji w Dubrowniku – zauroczyły mnie i postanowiłam że kiedyś pojawią się takie w moim domu… Pamiętacie zdjęcie mojej pięknie kwitnącej lawendy? Ostatnio nie była już taka piękna – przekwitła niestety… Postanowiłam ją wykorzystać, a tym samym pobudzić krzaczek do ponownego kwitnienia. WykonałamWięcej >

W wakacje raczej nie będzie nowych wyzwań LiftoGry, można zatem ponadrabiać – z kilkoma wyzwaniami byłam do tyłu… Przede wszystkim z liftem pracy Enczy – oryginalny LO był wielkości 15×15 cm dlatego tez zdjęcie zajmowało większą część powierzchni pracy… długi czas nic mnie nie natchnęło, więc postanowiłam wywołać specjalnie dużeWięcej >