W artykule o embossingu na sucho wspominałam już o tłoczeniu z użyciem folderów do embossingu. Czy korzystałaś kiedyś z tego akcesorium? Posiadasz jakieś foldery w swojej pracowni? Czy lubisz ich używać? A może niewiele o nich wiesz i nie okazały się dla Ciebie ciekawym przydasiem? W poniższym artykule obnażę foldery do embossingu.
Zacznę może od wyjaśnienia czym jest sam folder do embossingu.
Folder, to taka “okładka” do tłoczenia (embossowania). Ma dwie płytki z wzorem: wypukłym i wklęsłym. Jedna wytłacza (embossuje), a druga wtłacza (debossuje). Foldery zostały stworzone do pracy z maszynkami tnąco-tłoczącymi.
Przód foldera, czyli ta strona po której będzie wytłoczony wzór na papierze, jest zazwyczaj oznaczony logiem producenta. Jeśli nie, to zapamiętaj, że przednią stroną jest ta z debossingiem w płytce.
Od czasu kiedy ja zaczynałam interesować się scrapbookingiem i cardmakingiem foldery do embossingu nieco ewoluowały i zmieniały swoje oblicza. W chwili obecnej na rynku są foldery “zwykłe”, foldery hybrydowe oraz foldery 3D. Wszystkie te akcesoria tworzą tłoczenie w papierze, jednak ten hybrydowy jest połączony z wykrojnikiem, a ten 3D daje bardziej przestrzenne tłoczenie.
Foldery do embossingu – kilka porad.
W swoich pracach możesz korzystać ze strony wypukłej jak i wklęsłej wytłoczonego papieru. Oczywiście wszystko zależy od Twojej inwencji twórczej. Z folderami możesz używać wielu materiałów – od papieru począwszy przez kalkę, tkaniny, folię czy acetat.
Jeśli nie masz maszynki, to i tak możesz korzystać z folderów. Jak? Przyda Ci się do tego kuchenny wałek do ciasta. Wiadome impresja nie będzie taka jak z maszynki, ale wzór się odbije.
Czasem zdarza się tak że przy zbyt dużym nacisku tłoczony papier pęka. Jest i na to rada, a nawet dwie – możesz:
- spryskać delikatnie papier wodą (mgiełka) – co uaktywni włókna zawarte w papierze i zarazem go wzmocni;
- użyć dodatkowej kartki papieru jako podkładkę – zapewni ona swego rodzaju “wspomaganie” dla tłoczonego kawałka.
Dla urozmaicenia swoich prac możesz korzystać z różnego rodzaju podkładek, dzięki którym dokonasz częściowego tłoczenia. Jednak ja uważam, że takie dodawanie różnego rodzaju wkładek może spowodować rozregulowanie maszynki albo co gorsze jej uszkodzenie. Po prostu im nie ufam. Nie próbowałam, więc nie mogę się na ten temat wypowiadać.
Jeśli zamierzasz coś stemplować na wytłoczonym tle, to warto o tym pomyśleć wcześniej – przed embossowaniem.
Dodam jeszcze że na kanale YouTube sklepu Świat Pasji jest film dotyczący folderów i tego co można z nimi zdziałać:
Foldery do embossingu są bardzo często traktowane po macoszemu, choć nie wiem dlaczego, bo mają dość szerokie spektrum zastosowania. Przede wszystkim są idealnym, prostym i szybkim sposobem na ciekawe tła w kartkach i nie tylko. Daj znać czy myślisz tak samo jak ja? Jeśli nie korzystałaś z folderów, to napisz mi w komentarzu czy przekonałam Cię choć troszkę do tego ciekawego akcesorium.
Crafterka z głową pełną kreatywnych pomysłów. Uwielbiająca rękodzieło wszelkiego rodzaju oraz pasjonatka oganizacji. Zawsze chętnie służy innym swoją wiedzą i pomocą. Spełniona żona i matka jedynaka oraz posiadaczka 4 kotów i 3 psów. Właścicielka sklepu Świat Pasji. Znajdziesz ją również na blogu Kufer Pełen Skarbów.
Mam foldery od tego roku (jak wszystko z resztą- świeżak jestem) i używam ich w cardmakeingu. Bardzo fajna sprawa, bo dają szybkie i efektowne wzory. Dodatkowo później te wytłoczenia można potraktować delikatnie tuszem i uzyskać ciekawe efekty kolorystyczne (to akurat widziałam w tutorialach). Moim zdaniem warto mieć kilka sztuk uniwersalnych wzorów 🙂