Junk journal (“album śmieciowy”) to forma bardzo ostatnio popularna i bardzo szeroka – może stąd właśnie moda na nią. W swoim artykule postaram się zawrzeć kilka konkretnych informacji i pomysłów. Mogą one przydać się zarówno nowym osobom, pierwszy raz mającym kontakt z tym pojęciem, jak i bardziej doświadczonym. Bo wszak wiadomo – wiedzy nigdy za dużo.

Główna cecha

Najważniejszą, w zasadzie konstytutywną cechą junk journala jest to, że powinien być w całości lub w większej części wykonany z materiałów recyklingowych, znalezionych, starych. Nazwa “album/żurnal śmieciowy” dokładnie pasuje do przedmiotu: notesu/albumiku stworzonego z rzeczy, które mamy zachomikowane w naszych przepastnych szafach. Z przydasi poupychanych w szufladach “bo kiedyś się przydadzą”, schowanych, bo są takie ładne, że aż żal ich użyć, albo uratowanych przed wyrzuceniem, bo są takie ładne, że aż żal wyrzucić – ale nie bardzo wiadomo, co zrobić w zamian. Okazuje się, że jest rozwiązanie! Wystarczy zrobić sobie junk journal 🙂

Drugą interpretacją nazwy może być cel, w jakim tworzy się junk journal. Może nim być przechowywanie skrawków, pamiątek, wspomnień, takich “życiowych śmietków”.

Definicja

W najbardziej rozpoznawalnej i powszechnej formie junk journal jest to notes/zeszyt/album stworzony ze znalezionych lub starych materiałów (głównie papierów). Karty, często niejednakowych rozmiarów, łączy się w grupy (tzw. sygnatury), które następnie zszywa się razem i umieszcza wewnątrz sztywnych okładek. Żurnal taki wypełniony jest ozdobami i dodatkami najróżniejszego rodzaju i z wszelkich dostępnych materiałów. Możesz użyć tu tekturki, wstążki, skrawki płótna, elementy papierowe i metalowe, zawieszki, tagi, obrazki… Przeważnie tworzy się w nim wiele skrytek, kieszonek, kopertek i innych miejsc, gdzie można umieścić tagi, karteczki z notatkami czy inne małe pamiątkowe elementy. Oczywiście ta definicja nie jest sztywna. Notes wykonany na bazie romantycznej kolekcji papierów do scrapbookingu też może być junk journalem, podobnie jak taki, który np. nie będzie miał skrytek, ale za to będzie miał inne cechy tej formy.

Przykładowe materiały do zrobienia junk journala.

Rodzaje

Najpopularniejszy styl wykonania junk journali to coś pomiędzy vintage a shabby chic. Czyli papiery postarzane lub w stylu vintage, karty ze starych książek, dużo delikatnych koronek, gniecionych wstążek, brązowych sznurków, starociowych grafik i zdjęć. Jak i również odcienie sepii, brązu, beżu lub pastele i okładka oklejona płótnem.

Romantyczny junk journal.
Romantyczny junk journal.

 

http://pracowniazpasjipatrycjahumerska.blogspot.com/

Jednak “śmieciowy” i “recyklingowy” nie musi jednocześnie oznaczać “vintage”. Możesz wykorzystać bardziej nowoczesne śmieci i stworzyć junk journal innego rodzaju, bardziej nastawiony na recykling papierów “użytkowych”. Zbierz papiery ze starych notesów i kalendarzy, kartki z kolorowych magazynów, okładki zeszytów, tekturowe teczki, papierowe torebki, ulotki reklamowe itp. W ten sposób stworzysz nieco mniej ozdobny, a być może bardziej użytkowy rodzaj śmieciowego notesu.

Junk journal z okładką z koperty bąbelkowej (autorka pracy - Kamila Pietroń).
Junk journal z okładką z koperty bąbelkowej (autorka pracy – Kamila Pietroń).

 

I wnętrze tegoż żurnala.

Junk journal a art journal

Ponieważ nazwa junk journal zbliżona jest do art journal, warto jeszcze wyjaśnić, czym różni się jeden od drugiego. Art journal definiowany jest ze względu na swój główny cel – bycie “artystycznym notatnikiem”, miejscem do twórczych eksperymentów. Jego bazą doskonale może stać się zwykły kupny notes. Junk journal natomiast definiowany jest ze względu na materiał, z którego jest wykonany – “śmieci”. Natomiast wykorzystać go można w bardzo różnych celach. Jak z tego wynika junk journal może jak najbardziej być używany jako art journal. Jednak nie są to pojęcia ze sobą tożsame.

Junk journal w funkcji art journala.
Junk journal w funkcji art journala.

Na blogu kreatywnym pojawił się juz cykl wpisów odnośnie art journala i samego art journalingu – jeśli jesteś zainteresowana, to zapraszam do zakładki Podstawy art journalingu.

Jak może zauważyłaś w całym powyższym tekście w odniesieniu do różnych wyznaczników junk journala używałam często słów “przeważnie, głównie, najczęściej, zazwyczaj”, a nie “zawsze, koniecznie”. Wynika to z faktu, że nie ma specjalnie sztywnych reguł dotyczących tej formy, istnieją tylko zasady bardzo ogólne. Dzięki temu możesz oddawać się tworzeniu w poczuciu zupełniej kreatywnej wolności.

W drugiej części mojego artykułu postaram się przybliżyć kilka metod na stworzenie własnego junk journala. Napiszę, z czego możesz go zrobić, jak połączyć, oprawić i ozdobić, oraz do czego wykorzystać. Mam nadzieję, że część pierwsza zainteresowała Cię na tyle, że chętnie przeczytasz ciąg dalszy.

Jeden komentarz

  1. Świetny wpis 😉 Z ciekawością przeczytałam tekst i z niecierpliwością czekam na kolejną jego część 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.