Obiecuję, że to już jest koniec. Nie będzie więcej gotowania roztworów, moczenia i suszenia papieru, tylko tworzenie. Jednak zanim do tego dojdzie, mam jeszcze kilka kwestii do poruszenia, żeby wyczerpać temat pt. barwienie papieru. Nie przeciągając dłużej, pora postawić kropkę nad i i zakończyć ten cykl. Zapraszam na słowo końcowe.Więcej >

Zabarwiłam już ryzę papieru, jak nie więcej. Używałam jedynie naturalnych barwników, uzyskanych z produktów, które już miałam w domu, a w zasadzie w kuchni. Ewentualnie coś dokupiłam. Barwienie papieru to wciągający proces, trochę zabawa w chemika eksperymentatora, trochę zgadywanka, bo nigdy nie wiadomo, jaki kolor wyjdzie. W dzisiejszym wpisie chciałabymWięcej >

Biały to ulubiony kolor mojego syna. Ja też uwielbiam biel, całe moje mieszkanie łącznie z meblami jest białe. W lecie ubieram się głównie w białe ubrania. Bazy do swoich albumów i kartek robię głównie z białego papieru. Ale w junk journalu unikam bieli jak ognia. I zaczyna się kombinowanie, ponieważWięcej >