Kiedy pracujesz w art journalu baw się dobrze. Tworząc na jego stronach nie myśl, nie rozkminiaj – po prostu działaj i ciesz się procesem. Poczuj się jak dziecko w przedszkolu. Pozwól się ponieść. Niemniej warto czasem zadbać o pewne sprawy, dlatego też postanowiłam podzielić się z Tobą podpowiedziami z mojej pracowni. W ten oto sposób powstał poradnik art journalowy.

Dla mnie art journal to nie miejsce gdzie musi zagościć sztuka przez duże S. Z całą pewnością jest to jednak przestrzeń, gdzie mogę się twórczo wyżyć i oderwać od rzeczywistości. Sam proces twórczy jest dla mnie bardzo relaksujący. Dlatego wciąż twierdzę, że nie, gotowy wpis, a samo tworzenie daje mi więcej satysfakcji i radości. 

Z poprzednich moich artykułów już wiesz, że art journaling nie kieruje się żadnymi sprecyzowanymi zasadami. Jest dla Ciebie dokładnie tym czym chcesz żeby był. Możesz tworzyć go w jednej określonej technice, tak jak ja z kolażowymi wpisami. Jak i również możesz prowadzić go w konkretnym stylu lub w ustalonych kolorach, albo bez tej całej otoczki, itd. Możesz traktować go jako dziennik wyzwań i każdego dnia coś w nim tworzyć. Wszystko to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Pamiętaj, że tworzysz dla siebie, a nie dla innych (odbiorców). Możesz, ale nie musisz pokazywać światu co się zadziało w Twoim art journalu. Dodatkowo pamiętaj, że nie musisz skończyć wpisu za jednym posiedzeniem. 

Zadbaj o swoje narzędzia i swoją pracownię.

Warto pracować z użyciem maty, szczególnie jeśli działasz z mediami – nie chcesz chyba zabrudzić biurka?

Idąc tym tropem przyda się mieć w pobliżu ręczniki papierowe, mokry ręczniczek i/lub nawilżane chusteczki. Przydadzą się do wytarcia dłoni albo narzędzi i akcesoriów używanych do tworzenia.

Jeśli wiem, że będę używała farby akrylowej i szablonów, to stawiam sobie obok biurka miskę z wodą. Wrzucam tam szablony, aby farba na nich nie zaschła. 

Z kolei jeżeli maluję pędzlem i wiem, że przez dłuższą chwilę nie będę go używała, to zawijam go w nawilżaną chusteczkę. Jeśli “chwila” się przeciąga, to zawsze można całość zawinąć folią stretch żeby zachować wilgoć – ważne, aby farba nie zaschła na pędzlu.

Kiedy malujesz strony po całości, to warto podłożyć coś pod te, na których właśnie pracujesz, aby przez przypadek nie zabrudzić stron sąsiadujących. Nie chcesz aby sklejały Ci się strony, albo aby farba zabrudziła już powstałe wpisy. Może to być większa kartka, np. stara instrukcja z IKEA albo kawałek papieru pakowego czy woskowanego.

Rozłóż proces na etapy.

U mnie to się zdecydowanie sprawdza. Nie zawsze mam czas czy ochotę tworzyć od początku do końca, więc np. tworze same tła, albo szykuję elementy do kolażu. Innym razem wyklejam kolaż za kolażem na wcześniej przygotowanych tłach. Czasem też z powodu braku czasu warto mieć przygotowanych kilka teł w art journalu na różne okazje.

Jeżeli koniecznie chcesz skończyć swój wpis za jednym powiedzeniem, to warto wspomóc się suszarką lub nagrzewnicą. Kolejne warstwy mediów szybko da się wysuszyć i praca będzie żwawiej przebiegała.

 

Pracuj w kilku dziennikach jednocześnie.

Nie chodzi o to abyś na biurku miała kilka art journali. Jednak warto mieć pod ręką inne napoczęte notesy czy bazy art journalowe. Dlaczego? Jeśli na paletę lub matę dasz za dużo farby to możesz ją wykorzystać na przypadkowe tło w innym art journalu. Daje to świetną okazję do spontanicznego tworzenia w przyszłości, szczególnie jeśli dopadnie Cię brak weny.

Zadbaj o efekty swojej  pracy.

Jeśli tworzysz w starej książce, terminarzu czy szkicowniku, to pamiętaj o sklejaniu kilku stron razem, aby powierzchnia do pracy z mediami była grubsza. Może przydać się również gruntowanie (gessowanie). Z kolei w szytych książkach i notesach, jeśli używasz płynnych mediów warto zabezpieczyć środek (łączenie dwóch stron) taśmą lub zaklejając papierem.

Jeżeli po stworzeniu wpisu nie masz pewności, że wszystko wyschło, a musisz zamknąć art journal, to pomiędzy strony warto włożyć papier woskowany lub papier do pieczenia.

Z kolei jeśli zamierzasz tworzyć okienka w swoich kartach, to przemyśl czy nie uszkodzisz stworzonego już wpisu. Koniecznie podczas wycinania podłóż małą matę samoregenerującą, aby nie uszkodzić dalszych stron.

Nie pracuj w szytej bazie na stronach po kolei, bo spowoduje to wygięcie się grzbietu w jedną stronę. Najlepiej tworzyć trochę z przodu, trochę z tyłu i trochę w środku.

Natomiast, jeżeli tworzysz kolaże z użyciem medium do kolażowania lub kleju mod podge, to może się zdarzyć tak że strony zaczną się sklejać ze sobą. W tym przypadku polecam włożenie arkusza papieru woskowanego pomiędzy kartki. Ewentualnie możesz również posmarować stronę świecą, ale to się sprawdza, jeśli tworzysz na płasko. Innym wyjściem jest spryskać strony fiksatywą.

Ciekawa jestem na ile mój poradnik art journalowy okaże się dla Ciebie przydatny, a może masz swoje porady? Koniecznie podziel się nimi w komentarzach – ja i inni czytelnicy będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.