Witam serdecznie i zapraszam do wspólnego tworzenia. Dzisiaj omówię technikę jednoczesnego wytłaczania i kolorowania. Potrzebny będzie folder do wytłaczania, maszynka tnąco – tłocząca, papier do technik wodnych, spryskiwacz (buteleczka z atomizerem) oraz oczywiście tusze Distress Oxide.
Przyznam się, że nie korzystam zbyt często z folderów do wytłaczania, na kartkach zdecydowanie wolę grać kolorem i dodatkami niż teksturą. Ale w moim cyklu po prostu nie mogło zabraknąć tej techniki, ponieważ tusze Oxide i foldery robią razem świetną robotę. Największą zaletą tej techniki jest to, że tła robi się ekspresowo, a efekt jest… po prostu przekonaj się sama 🙂
Krok 1 – Nanieś tusz na folder.
Otwórz folder do wytłaczania i nanieś tusz na tę wewnętrzną stronę. To ta, na której wzór jest wklęsły, czyli tam, gdzie są zagłębienia. Możesz przykładać poduszeczkę z tuszem bezpośrednio na folder lub nakładać tusz za pomocą aplikatora do cieniowania, ale staraj się, żeby zagłębienia pozostały bez tuszu.
Krok 2 – Spryskaj tusz wodą, połóż papier.
Naciśnij spryskiwacz z pewnej odległości kilka razy, żeby na folderze potworzyły się małe kropelki rozwodnionego tuszu. Przyłóż dociętą do wymiaru foldera lub bazy kartkę papieru, delikatnie zamknij folder, żeby nie poruszyć papieru.
Krok 3 – Przepuść folder przez maszynkę.
Przy wytłaczaniu postępuj zgodnie z instrukcją obsługi dla Twojego modelu maszynki. W niektórych maszynkach trzeba odpowiednio złożyć kanapkę, a w innych ustawić odpowiedni docisk. Czasem zdarza się, że papier pęka na wytłoczeniach, spróbuj z innym papierem, mniejszą lub większą ilością wody. Po wyjęciu z foldera tło jest mokre, możesz wysuszyć nagrzewnicą lub poczekać, aż wyschnie.
Kolory ładnie się zlały i nieco wymieszały. Papier został zakolorowany tylko pomiędzy wytłoczeniami a wypukłości pozostały białe, lub miejscami delikatnie zakolorowane.
Oczywiście musiałam zrobić drugi projekt. Tym razem użyłam kolorów Twisted Citron, Tumbled Glass i Broken China, które nałożyłam przypadkowo w kilku miejscach. Obie kartki udekorowałam papierowymi, ręcznie robionymi kwiatkami i kilkoma ozdobami. Specjalnie zrezygnowałam z ciemniejszej obwódki pod tłem, nie chciałam “zamykać” kompozycji i skupiać uwagi na punkcie centralnym, tylko rozciągnąć ją na całą kartkę.
I jak Ci się podoba uzyskany efekt? Ja jestem zachwycona, podobają mi się nieoczywiste przejścia miedzy kolorami, delikatne prześwity i nie do końca pokolorowane brzegi. Jestem ciekawa, czy Tobie również ten efekt przypadł do gustu, koniecznie daj znać w komentarzu.
Do zobaczenia wkrótce, następnym razem szykuję coś znacznie trudniejszego.
Pozdrawiam,
Magda Kam
Piękny efekt 🙂