Niedawno pisałam o syndromie pustej strony i jak go przełamać. Prawda jest taka że czysta strona może być onieśmielająca. A co dopiero cały notes takich pustych stron. Taki sam lęk możesz odczuwać przed rozpoczęciem nowego art journala, szczególnie jeśli darzysz go jakimś sentymentem. Dlatego przygotowałam poradnik jak rozprawić się z pustą stroną.
Wiele z nas boi się zacząć i odczuwa strach przed przełamaniem tej pierwszej strony. Niezależnie od tego co tworzysz i jak długo to robisz, to pusta strona wciąż może zniechęcać i onieśmielać. Dlaczego tak się dzieje? Najprawdopodobniej winien temu jest perfekcjonizm. W moim języku to taki mały chochlik, który wmawia że nieudany wpis zrujnuje cały notes i że lepiej wówczas nie zaczynać wcale. Jeśli się tej myśli poddasz, to będzie Ci bardzo ciężko zacząć. Dlatego mój wpis ma na celu pomóc Ci w pokonaniu strachu przed rozpoczęciem i przełamaniem pustej strony.
Najważniejsze to nie szukaj wymówek tylko działaj!
Moje 13 pomysłów na to jak rozprawić się z pustą stroną:
- Jeśli to pierwsza strona jest tym czymś najbardziej przerażającym, to nie zaczynaj od początku notesu. Wybierz sobie czystą stronę gdzieś po środku i twórz!
- Stwórz coś na wzór „wreck this journal” (zniszcz ten zeszyt). Daj swój notatnik kreatywnej przyjaciółce albo nawet kilku żeby wpisały Ci zadania i pomysły na wpisy. Swego czasu robiłam takie notesy dzieciakom i świetnie się sprawdziły.
- Daj swój notes i kredki dziecku i poproś aby coś narysowało, wypełniło trochę przestrzeni. Dzieci są odważniejsze i nie zastanawiają się czy coś im wyjdzie czy nie, po prostu działają 🙂
- Weź przykład z dziecka i sama coś pobazgraj lub podoodlaj. Tak zwyczajnie bez planowania bez zastanawiania się – to naprawdę relaksujące.
- Nie skupiaj się na efekcie końcowym, po prostu baw się dobrze samym procesem tworzenia. Nawet nie zauważysz, kiedy okaże się że praca skończona 😉
- Rwij papier o różnych teksturach, fakturach oraz gramaturach i przyklejaj losowo – zobacz sama co z tego wyniknie.
- Stosuj metodę zero waste 😉 . W czyste strony w głębi swojego notesu odciskaj brudne od farby czy mgiełek szablony. Wykorzystuj resztki farby z palety na pustych stronach. Powstanie swego rodzaju „zaczyn do dalszego tworzenia tła” odłożony na kiedy indziej.
- Testuj! Na przykład nowe produkty i ich blendowanie. Twórz testy porównawcze na różnych podłożach (z gesso i bez gesso). Sprawdzaj ich zachowanie na różnych teksturach, a tym samym testuj tworzenie nowych faktur
- Ćwicz i ucz się! Możesz sprawdzić w jakich stylach najlepiej się czujesz, albo możesz sprawdzić czy dana technika Ci odpowiada. analogicznie możesz również ćwiczyć różnego rodzaju kompozycje i układy
- Zrób wpis osobisty. Na przykład z ulubionym cytatem, albo o tym jak się w danej chwili czujesz, albo wspominkowy ze zdjęciem. Decyzja należy do Ciebie 🙂
- Twórz emocjonalne listy albo tak zwany brain dumping (zrzut myśli z mózgu). Przecież jeśli będzie to zbyt osobiste zawsze możesz wykorzystać jako start do następnego razu.
- Wykorzystaj notesy z gotowymi tłami 🙂
- Rzuć się na głęboką wodę! Postaw sobie wyzwanie – wybierz kilka rzeczy i utwórz z nich wpis.
Wiem jak frustrująca może być taka sytuacja, kiedy jednocześnie chcesz i boisz się. W związku z tym mam nadzieję że moje pomysły na to jak rozprawić się z pustą stroną okażą się pomocne. Jeśli masz jakieś swoje wypracowane o których nie wspomniałam, to chętnie je poznam 🙂 Daj znać w komentarzu. Miło mi będzie również jeśli udostępnisz ten wpis znajomym.
Crafterka z głową pełną kreatywnych pomysłów. Uwielbiająca rękodzieło wszelkiego rodzaju oraz pasjonatka oganizacji. Zawsze chętnie służy innym swoją wiedzą i pomocą. Spełniona żona i matka jedynaka oraz posiadaczka 4 kotów i 3 psów. Właścicielka sklepu Świat Pasji. Znajdziesz ją również na blogu Kufer Pełen Skarbów.