Dzisiaj zapraszam Cię do trzeciego wpisu o tym, jak zabrać się za fotografowanie rękodzieła. To ostatni wpis, jaki przygotowałam w ramach cyklu. W części pierwszej opowiadałam o podstawach i sprzęcie.  W części drugiej pisałam o mojej trójcy – oświetleniu, kompozycji oraz aranżacji domowego studia, czyli o tłach. Dzisiaj zapraszam Cię na wpis bardzo teoretyczny i techniczny – ale nie martw się! Nie zasypię Cię fachową terminologią. W tym wpisie pokażę Ci, jak ja wykonuję obróbkę fotograficzną. Podpowiem też jak bez kosztów i Ty możesz jej dokonać. Opowiem kilka słów o tym, jak zapisywać zdjęcia, by nie traciły na jakości w momencie publikowania w Internecie – także w mediach społecznościowych. A na koniec – bonusik – czyli kilka słów o trybach i ustawieniach aparatu.

 

Czy obróbka jest konieczna?

Założę się, że słysząc słowo „obróbka” od razu masz przed oczami grafika komputerowego, który ładnej pani na ekranie wygładza to i tamto. Otóż nie do końca o tym będzie mój wpis, ponieważ wyżej przytoczony retusz nie jest nam w rękodziele do niczego potrzebny. Chciałabym skupić się na tym, żebyś zrozumiała, dlaczego obróbka nie jest czymś karygodnym. A wręcz przeciwnie – dlaczego może Ci pomóc publikować jeszcze lepsze zdjęcia.

W drugiej części cyklu fotografowanie rękodzieła wspomniałam, że im bardziej przyłożysz się do zrobienia zdjęcia, tym mniej będziesz miała pracy przy postprodukcji. Ale to nie znaczy, że nie warto się z nią zaprzyjaźnić i nie mieć w zanadrzu, tak łatwo nie będzie 🙂

fotografowanie rękodzieła - komputer

Myśl o obróbce już w momencie wykonywania fotografii

Jeśli masz chwilę, chciałabym abyś wróciła do wpisu, w którym pokazałam Ci fotograficzną trójcę, czyli elementy, które w moim mniemaniu są najważniejsze w fotografii. Czyli w fotografii martwej natury. Otóż omawiałam tam zagadnienia związane z oświetleniem, kompozycją i tłem, czyli aranżacją studia fotograficznego. Jeśli nie sprawdzisz tego na sobie, to musisz mi uwierzyć na słowo. Jeśli do tych trzech rzeczy przyłożysz się solidnie – obróbka może wcale nie być konieczna. No, może poza lekkim wyostrzeniem czy zmniejszeniem rozmiaru zdjęcia.

 

Zobrazuję Ci to, a Ty wizualizuj 🙂

Jeżeli zadbasz o dobre oświetlenie (ja pracuję w świetle dziennym, naturalnym), to kwestię rozjaśniania czy przyciemniania zdjęcia oraz ostrości masz z głowy. Pierwsze jest oczywiste, a drugie – jeśli aparat dostanie dobre światło do fotografowania, wtedy lepiej skupia soczewki na fotografowanym przedmiocie, a to znaczy, że zrobi o wiele ostrzejsze zdjęcie. Przypominam: fotografia – to malowanie światłem.

Jeżeli postarasz się o dodatkowe elementy, tj. rozpraszacz (dyfuzor) do mocnego światła oraz blendę do odbijania światła/niwelowania cieni – odchodzi Ci zabawa z rozjaśnianiem cieni i przyciemnianiem prześwietleń. Niestety czasami nie da się ich już pozbyć w komputerze.

Zadbaj też, aby Twoje fotograficzne tło nie przeszkadzało Twojej pracy. To znaczy, aby w tle nie znajdowały się niepotrzebne elementy (np. kuchenny bałagan, jeśli robisz zdjęcia na stole). Ale pamiętaj – wszelkie zwierzaki, a już na pewno koty – zawsze zmiękczają serducho oglądającego – jeden, dwa, czy nawet sześć kotów jeszcze nikomu nie zaszkodziło. 😀 A tak serio – zwierzak może być świetnym elementem dekoracyjnym. Oczywiście nie traktuję zwierząt przedmiotowo, ale zobacz, jak koty zwojowały Internet! 🙂

Z głowy również będziesz miała kadrowanie, jeśli zadbasz o to, aby w momencie fotografowania kadr był prosty i dobrze skomponowany.

Czy rozumiesz już zależność? O wiele łatwiej zadbać o pewne elementy w momencie zrobienia zdjęcia, niż w godzinie rozpaczliwej próby ratowania go w programie graficznym. Jeśli będziesz panią swojej fotografii, będziesz miała o wiele mniej zmartwień 🙂

Obróbka nie ma zmieniać – ona ma wydobywać.

fotografowanie rękodzieła - przed i po

Tyle teorii – czas na praktykę

No dobrze, opowiedziałam Ci już, jak ułatwić sobie późniejszą pracę z programem graficznym. Teraz chciałabym pokazać Ci, że obróbka fotograficzna nie jest trudna. Nie musi też być kosztowna. Osobiście od wielu lat korzystam z programów firmy Adobe. Pracuję na dwóch najpopularniejszych programach – Lightroom i Photoshop Elements. Przez wiele lat pracowałam wyłącznie na samym Photoshopie. Wersja Elements jest uproszczoną i tańszą wersją Photoshopa dla profesjonalistów. I przez ten czas zupełnie wystarczała mi praca na suwakach, tj. jaśniej/ciemniej, nasycenie kolorów, kontrast, a na końcu wyostrzenie. Taka podstawowa obróbka jest całkiem wystarczająca jak na potrzeby rękodzielników. Ja bawię się w programie Lightroom, bo daje on większe możliwości rekompensaty braku światła spowodowanego miejscem, w którym robię zdjęcia. Oba te programy udało mi się kupić jeszcze na płycie CD, obecnie firma Adobe wycofała je ze sprzedaży, ale za to oferuje udostępnienie programu w zamian za abonament.

 

Darmowe programy do obróbki – bezpłatne nie znaczy gorsze

Aby mieć możliwość obróbki zdjęć, nie potrzebujesz wcale kupowania programów graficznych. Wiele firm oferuje bezpłatne wersje oprogramowania do tego celu. I tak, najpopularniejsze, a bezpłatne programy to m.in. GIMP, Photoscape X czy Pixlr. Na potrzeby tego artykułu, pobrałam program GIMP, aby zobaczyć jak się sprawuje i czy warto na nim pracować.

Program należy pobrać ze strony producenta, a następnie zainstalować. Instalacja trwa dosłownie chwilę i jest bardzo łatwa.

gimp

Po instalacji uruchomiłam program i od razu wgrałam do niego jedno z moich zdjęć. Przejrzałam menu i powiem Ci, że jestem mile zaskoczona! Niesamowite, ile możliwości daje program, który nic nie kosztuje, a jego obsługa jest bardzo łatwa i niezwykle intuicyjna.

Daje nam on praktycznie wszystkie możliwości podstawowej obróbki zdjęcia, jednocześnie pozostawiając możliwość pełnej kontroli. To znaczy, że zmieniając kontrast zdjęcia, możesz suwakiem regulować, jak mocny ma on być. Oczywiście efekt widać od razu, w momencie zmiany wartości. A co najważniejsze – jest po polsku!

fotografowanie rękodzieła - obróbka GIMP

Jeśli chcesz się pobawić w obróbkę swoich zdjęć, możesz sprawdzić ten lub inny z darmowych programów. Nie muszą być te wymienione przeze mnie, bo jest mnóstwo innych, ja tylko podałam przykłady. Ale jestem bardzo zdziwiona, bo do tej pory do darmowych programów miałam nieuzasadnioną awersję. To pewnie “syndrom użytkownika Adobe” 😉

 

Jak się zabrać za obróbkę?

Nieważne, czy robisz zdjęcia telefonem, czy aparatem. Pierwszą rzeczą, jaką musisz zrobić, to zgranie ich na komputer. W przypadku smartfonów są oczywiście aplikacje, które umożliwiają poprawki od razu po zrobieniu zdjęcia, ale te – uwierz mi – mają ograniczone możliwości. Po zgraniu zdjęć, otwórz je w programie graficznym – to też na pewno potrafisz 🙂

fotografowanie rękodzieła - karta pamięci

Do podstawowej obróbki fotograficznej potrzebna Ci będzie wiedza, jak:

  • rozjaśnić/przyciemnić zdjęcie
  • podrasować kontrast lub go zmniejszyć
  • wyostrzyć
  • poprawić balans bieli
  • zmienić nasycenie kolorów
  • kadrować (przycinać, zmniejszać, przekrzywiać)
  • opcjonalnie – winietować*, czyli przyciemniać lub rozjaśniać rogi

Ja jestem samoukiem i uważam, że oprócz zdobycia bardzo elementarnej wiedzy na temat podstaw fotografii, najlepiej nauczysz się ćwicząc i próbując. To znaczy – powyżej otrzymałaś ode mnie instrukcję, na co zwrócić uwagę przy obróbce fotografii. Teraz polecam Ci próbować, ćwiczyć, szukać i kombinować – i przy okazji znaleźć taki styl, który najbardziej będzie Ci się podobał. Nie mogę też dać Ci jednej recepty na fotografowanie rękodzieła i na to, jak “poprawić” Twoje zdjęcia, prawdopodobnie nasze zdjęcia będą się różnić. Od miejsca, w jakim fotografujesz do tego, co fotografujesz.

*Winietowanie zwykle uważane jest za wadę na zdjęciu, jednak delikatne przyciemnienie lub rozjaśnienie rogów fotografii może sprawić, że “wydobędziesz” swój obiekt kompletnie. 🙂 Ja ten zabieg stosuję u siebie, ale zawsze na samym końcu obróbki, bo czasem winieta jest niepotrzebna.

Poniżej zobaczysz, jak zmienia się zdjęcie pod wpływem zmiany wartości na suwakach – po lewej zmiana, po prawej oryginał.

fotografowanie rękodzieła - obróbka balansBALANS BIELI – podwyższając temperaturę barwową, ociepliłam obraz

fotografowanie rękodzieła - obróbka nasycenieNASYCENIE KOLORÓW

fotografowanie rękodzieła - obróbka rozjaśnianieROZJAŚNIENIE

fotografowanie rękodzieła - obróbka kontrastZWIĘKSZENIE KONTRASTU

Zobaczyłaś właśnie na przykładach, jak wygląda praca z podstawowymi suwakami, jakich możesz używać. Oczywiście, na potrzeby wpisu, ja ustawiałam wartości wysokie, czasem graniczne po to, abyś wyłapała różnicę. Pamiętaj, że obróbka ma być jedynie delikatnym zabiegiem kosmetycznym, a nie chirurgią plastyczną. I zawsze będę to powtarzać.

 

Publikowanie

To nic innego, jak zapisanie obrobionych zdjęć na dysku. To, w jaki sposób zapiszesz zdjęcie, jest zależne od tego, w jakim celu później go użyjesz. Niestety, każda platforma, w tym i media społecznościowe, ma swoje wymagania co do rozdzielczości zdjęć. Każda wymaga innej wielkości, aby zachować najlepszą jakość. A co gorsza – te wielkości potrafią się zmieniać. To znaczy, że jeśli w marcu Facebook wymagał zdjęć o dłuższym boku co najmniej 960 pixeli, to za miesiąc już może być inaczej. Dodatkowo, w przypadku Facebook’a inne wielkości grafik musisz mieć do zdjęcia profilowego, inne do zdjęć w postach, inne do pokazu slajdów. Można oszaleć…

Warto jest co jakiś czas sprawdzać, czy wymogi dotyczące rozmiaru zdjęć nie zostały zaktualizowane. Jest kilka stron w Internecie, które mają aktualne dane dotyczące wymiarów grafik na Facebook’u i Instagramie. Znajdziesz je przez wyszukiwarkę Google pod hasłem: aktualne wymiary grafik. W zapisywaniu chodzi o to, aby wybrać taki rozmiar, którego dane medium nie będzie musiało zwiększać lub zmniejszać. Bo kosztem każdej ingerencji w grafikę jest utrata jakości.

Niestety w programie GIMP nie znalazłam opcji “Zapisz dla internetu”, którą mam w programie Photoshop. Jest to opcja, która zapisuje zdjęcie zgodnie z wymaganiami przeglądarek. Jednocześnie mogę również wybrać, w jakim rozmiarze ma być zapisane zdjęcie. I jeśli, na przykład, potrzebuję zdjęcie na bloga Kreatywnego, zapisuję dłuższy bok na 650 pixeli.

 

Fotografowanie rękodzieła, a ustawienia aparatu

Nie zaprzątałam Ci głowy kwestiami technicznymi, ponieważ uważam, że na trybie Auto również można zrobić świetne zdjęcia. Przez wiele lat tylko z niego korzystałam. Jeśli nie czujesz się pewnie w fotografii lub gubisz się w kwestiach technicznych, nie wstydź się używania ustawień automatycznych. Auto to tryb, w którym aparat robi za Ciebie praktycznie wszystko – od ustawienia temperatury barwowej po światłoczułość, i tak dalej. W tym przypadku zwróć tylko uwagę na jeden aspekt – moja lustrzanka w trybie Auto i w kiepskim oświetleniu otwiera automatycznie lampę błyskową i muszę z przytkniętym do niej palcem pstrykać zdjęcia. Do tej pory nie odkryłam, jak to ustawić, aby lampa się nie otwierała. Sztuczny błysk, a do tego niekontrolowany i tym bardziej z wbudowanej lampy nie jest niczym pożądanym, dlatego uważaj 🙂

Jeśli jednak chcesz pobawić się w fotografa – profesjonalistę domowego, możesz zgłębić tajniki instrukcji obsługi Twojego aparatu. Dowiesz się z niej, że istnieje jeszcze kilka trybów, w których możesz fotografować. Wybierając tryby, możesz kontrolować takie aspekty, jak \światłoczułość (czyli ISO), czas naświetlania (czyli jak długo ma być otwarta migawka, przez co wpada do niej więcej światła), wartość przysłony – w mojej lustrzance Nikona są to tryby półautomatyczne P, A, S. Oznacza to, że jeśli ustawisz któryś z parametrów, to inne parametry dopasuje za Ciebie aparat. Możesz też wybrać tryb Manualny, który pozwoli Ci ustawić wszystkie powyższe jednocześnie i mieć pełną kontrolę nad aparatem.

Jak jednak wspomniałam – nie miej wyrzutów sumienia, że fotografujesz w trybie auto. I nie daj sobie wmówić, że to coś złego. Fotografowanie rękodzieła to nie sesja zdjęciowa do “VOGUE” 🙂

fotografowanie rękodzieła - opcje ustawień

Cały cykl fotografowanie rękodzieła powstał po to, aby ułatwić Tobie wejście na wyższy poziom Twojej fotograficznej wiedzy. Jeśli oczywiście jesteś początkująca lub nie jesteś profesjonalistą. Ja sama nie jestem guru od fotografii, ale moje wpisy, wnioski i porady oparłam na własnych doświadczeniach. Jestem przekonana, że nawet jeśli nie zastosowałaś moich rad w praktyce, choć raz pomyślałaś: „hmm, a jak ja to robię?”. Uważam, jak zresztą wielu poważanych kołczów 🙂 że naszym największym wrogiem do tego, aby się doskonalić jest przekonanie „ja już wiem wszystko”. Jeśli przeanalizujesz związek pomiędzy chęcią podejmowania działań do bycia lepszym w danej dziedzinie a powyższym cytatem, zobaczysz, że im bardziej będziesz sobie wmawiać, że wszystko wiesz, tym mniejszą będziesz miała chęć do dalszej nauki. Dlatego mam nadzieję, że udało mi się podpowiedzieć Ci ciekawe rozwiązania czy fotograficzne sztuczki. Może dowiedziałaś się czegoś nowego i fotografowanie rękodzieła stało się łatwiejsze? Jeśli tak, koniecznie napisz o tym w komentarzu!

Dziękuję, że dotarłaś wraz ze mną do końca i życzę powodzenia na Twojej rękodzielniczo-fotograficznej drodze.

Domi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.