Grudniownik , oprócz oczywiście kalendarzy adwentowych, wprowadza nas w nastrój świąteczny i radosne oczekiwanie na Boże Narodzenie. To połączenie pamiętnika z albumem świątecznym. Dokumentuje przedświąteczne przygotowania, nasze pomysły i tradycje rodzinne. Przechowuje wspomnienia.
Czy warto przygotować sobie grudniownik? Oczywiście, że warto. Jednak nie znajdziesz w tym wpisie przepisu na idealny grudniownik ani gotowego tutorialu, ale podzielę się swoimi doświadczeniami i refleksjami dotyczącymi grudniowników.
Możliwości jest wiele. Możesz wykonać go samodzielnie korzystając z mnóstwa inspiracji w sieci. Warto zdecydować się na jedną kolekcję papierów i dodatków do scrapbookingu lub jedną gamę kolorystyczną. Wystarczająco różnorodna jest zawartość, ponieważ umieszczamy w nim przede wszystkim zdjęcia, najlepiej z każdego dnia. Zdjęcia dekoracji, wypieków, iluminacji w mieście, choinki i oczywiście nasze, rodzinne. Ale w grudniowniku mogą znaleźć się przepisy, kartki świąteczne, wycinki z gazet, katalogów, bilety do kina etc.
Mój ubiegłoroczny projekt z kolekcji Christmas stories
Grudniownik może być chronologiczny – udokumentujesz w nim, dzień po dniu, czas przedświątecznych przygotowań.
Drugi rodzaj to grudniownik tematyczny, w którym zachowasz wspomnienia swoich pomysłów i tradycji świątecznych np. choinka, prezenty, wigilijny stół, wypieki, dekoracje świąteczne, przyjemności zimowe, świąteczny spacer itp.
Swój grudniownik możesz wykonać podczas warsztatów.
Oto przykład grudniownika , wykonanego na warsztatach podczas Art in Town w Warszawie w 2017 roku u Doroty Kotowicz.
A tu album świąteczny, który z racji odpowiedniej oprawy z powodzeniem może służyć również jako grudniownik.
Ten także wykonałam na warsztatach podczas Art in Town u Olgi Bielskiej.