Ostatnio napaliłam się jak szczerbaty na suchary na kota rasy sfinks… wiem wiem nie wyglądają najładniej, ale maja w sobie to coś… niestety na razie wszystko sprzysięga się przeciw mym planom i kot na razie w dalekiej przyszłości…. ale nie odpuszczam… uszyłam sobie kota o! bazowałam na szablonie królika Tildy, ale wprowadziłam kilka swoich poprawek, bo lubię maskotki z ruchomymi stawami… prułam kilka razy, bo nie spełniał mych oczekiwań, zmieniałam plany co do ubioru, bo jakoś tak mam że zmienia mi się wizja w trakcie tworzenia… aaa i brak mu jeszcze ogonka, ale można udawać, że schował go w spodniach…
Nawet miał sesyjkę w plenerze… uwaga sporo zdjęć:
Do wykonania między innymi użyłam:
Crafterka z głową pełną kreatywnych pomysłów. Uwielbiająca rękodzieło wszelkiego rodzaju oraz pasjonatka oganizacji. Zawsze chętnie służy innym swoją wiedzą i pomocą. Spełniona żona i matka jedynaka oraz posiadaczka 4 kotów i 3 psów. Właścicielka sklepu Świat Pasji. Znajdziesz ją również na blogu Kufer Pełen Skarbów.
Ogon musi być! :)))
sfinksy są świetne 😀 wyglądają jak demony czy coś 😀
Świetny kiciuś 😉 a sfiknsy są piękne.
boski kicio 🙂 ogon musi być 😉 a Tobie życzę szybkiego….hmmm….może lepiej tak: żebyś jak najszybciej miała swojego kociaka 😀
świetna sesja uroczego milusińskiego 🙂
Według mnie jest bardzo śliczny:)pozdrawiam:)
Genialny, jak żywy:)!!