W zeszłym tygodniu dzieci miały w szkole konkurs na najstraszniejszą dynię – pomagałam w wycinaniu…

Nasza prezentowała się tak:

099 108

ponoć były straszniejsze…
wspominkowo jeszcze nasza najwieksza dynia która stała przed domem 😉

038

050

Żeby nie było, że dynie służą mi tylko do tworzenia z nich lampionów, to pokażę, że można je przetwarzać – ja robiłam z miąższu placuszki (pyszotka) i muffinki (mniamuśne)

035

079

Następnym razem pokażę trochę mgły i mrozu, które opętały mój ogród, niestety nim zdążyłam pomyśleć o zimie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.