Podczas pracy z mediami wodoreaktywnymi staramy się znaleźć złoty środek, który pomoże nam zabezpieczyć stworzone dzieło. Czy zastanawiałaś się nad tego typu rozwiązaniem? Jakiś czas temu pojawił się produkt Distress Micro Glaze. Postanowiłam się jemu przyjrzeć i wycisnąć z niego nieco więcej.
Distress Micro Glaze to preparat przypominający wosk, stworzony do zabezpieczenia obszarów pokrytych mediami wodoreaktywnymi (tuszami, markerami czy kredkami akwarelowymi) przed działaniem wody i wilgoci. Idealny do pracy na porowatych powierzchniach typu papier.
Preparat ten może być przydatny np. w przypadku ozdobionej okładki art journala, która będzie często dotykana dłońmi. Podobnie może mieć zastosowanie, jeśli chcesz pracować nad warstwami, ale nie chcesz aby wykonana baza weszła w reakcję z kolejną warstwą.
Słoiczek Distress Micro Glaze został zaprojektowany tak, aby idealnie współpracował z blenderem (aplikatorem) z gąbeczką.
Podpowiedź: gąbeczka, której używasz do Distress Glaze, nie powinna być używana do innych mediów. Dlatego warto przechowywać ją w słoiczku z Distress Micro Glaze by mieć ją zawsze pod ręką!
Distress Micro Glaze oprócz zabezpieczania obszaru pracy daje szerokie możliwości w technice mixed media. Preparatu możesz użyć aby stworzyć ciekawe i oryginalne tła.
- Ze stemplami
Nanieś preparat na stempel (użyj aplikatora z gąbeczką) i zrób odbitkę na papierze bazowym. Możesz lekko podsuszyć odbitkę. Następnie użyj distress spray lub oxide spray albo techniki ink smooshing z tuszami distress. Dodany płynny barwnik wydobędzie szczegóły odbitki. Wysusz całość lub pozostaw do samoistnego wyschnięcia.
Podpowiedź: W przypadku pracy z mocno mokrymi mediami warto pracować na papierze akwarelowym.
Nie zapomnij o wyczyszczeniu stempla. Ważne żeby dokładnie usunąć z niego micro glaze. Najlepiej zrobić to za pomocą chusteczek nasączonych alkoholem. Jeśli go nie masz możesz użyć żelu antybakteryjnego do rąk lub dobrego środka odtłuszczającego.
Nie zapomnij również o wytarciu końcówek atomizerów distress oxide spray.
- Z szablonami
Przymocuj szablon do bazy lub mocno trzymaj nakładając micro glaze na powierzchnię. Podobnie jak poprzednio użyj aplikatora z gąbeczką. Zdejmij szablon. analogicznie jak w przypadku stempla użyj mgiełek lub techniki ink smooshing. Następnie wysusz nagrzewnicą lub zostaw do samoistnego wyschnięcia.
Możesz pracować warstwowo używając innych wzorów szablonów na powstałym już tle. W tym celu powtarzasz kolejno wszystkie kroki od początku.
Nie zapomnij o czyszczeniu szablonów (podobnie jak czyściłaś stemple) i o wytarciu końcówek atomizerów.
- Distress Oxide na błyszczącym papierze
Na papierze błyszczącym wykonaj tło techniką ink smooshing z użyciem tuszów distress oxide. Zostaw do całkowitego wyschnięcia lub wysusz nagrzewnicą. Przed kolejnym krokiem warto lekko przetrzeć tło suchym ręcznikiem papierowym. Następnie aplikatorem z gąbeczką nałóż niewielką ilość Distress Micro Glaze na powierzchnię przygotowanego tła. Na koniec wypoleruj tło suchym ręcznikiem papierowym lub ściereczką z mikrofibry. Zadziała się magia i kolory stały się bardziej żywe i ekspresyjne. Tło jest gotowe 🙂
Podpowiedź: upewnij się, że podoba ci się to, co masz na bazie, zanim użyjesz Distress Micro Glaze.
Oczywiście wszystko uwieczniłam na filmie – zapraszam:
Ciekawa jestem czy spodobały Ci się dodatkowe sposoby wykorzystania Distress Micro Glaze. Daj znać który najbardziej. A może w wyniku eksperymentów wpadłaś na coś równie ciekawego – chętnie dowiem się na co 🙂
Crafterka z głową pełną kreatywnych pomysłów. Uwielbiająca rękodzieło wszelkiego rodzaju oraz pasjonatka oganizacji. Zawsze chętnie służy innym swoją wiedzą i pomocą. Spełniona żona i matka jedynaka oraz posiadaczka 4 kotów i 3 psów. Właścicielka sklepu Świat Pasji. Znajdziesz ją również na blogu Kufer Pełen Skarbów.
Świetny artykuł. W czasie poszukiwania w internecie potrzebnych informacji trafiłam na ten artykuł. Wielu osobom wydaje się, że mają rzetelną wiedzę na poruszany przez siebie temat, ale często tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Po prostu świetny artykuł. Koniecznie będę polecał to miejsce i częściej tu zaglądał, by zobaczyć nowe posty.