W poprzednim wpisie wspominałam o dwóch kotach naklamkowych… ten którego dziś przedstawię powstał w zasadzie jako pierwszy, ale pozszywany został jako drugi… kończyłam go w podróży do Czech… był wypchany i uszyty, ale trzeba było doszyć guziczki (oczka i nosek) oraz pozaszywać i przyszyć głowę.
Kotek tak się spodobał nowej właścicielce, że dla pamięci dostał moje imię…
ale żeby nie przedłużać przedstawiam Wam kotka numer jeden jako kotka numer dwa:
do wykonania użyłam między innymi:
Crafterka z głową pełną kreatywnych pomysłów. Uwielbiająca rękodzieło wszelkiego rodzaju oraz pasjonatka oganizacji. Zawsze chętnie służy innym swoją wiedzą i pomocą. Spełniona żona i matka jedynaka oraz posiadaczka 4 kotów i 3 psów. Właścicielka sklepu Świat Pasji. Znajdziesz ją również na blogu Kufer Pełen Skarbów.
Cudne!!! Sama nie potrafię ……
Bardzo milusi :). Czy mruczy? 😉
cudowny
fajny koteczek
Świetny ten kotecek, a wzorem przypomina mi trochę tego z Alicji w Krainie Czarów.