Cześć. W dzisiejszym wpisie, już trzecim z cyklu o ręcznie tworzonych kwiatach, opowiem Ci co nieco o technice quillingu. Tak, jak w przypadku kwiatów z papieru i foamiranu – poznasz materiały i narzędzia. Nie będę opowiadać o technikach, ponieważ sam quilling jest techniką 🙂 . Quillingowe kwiaty wciąż mnie zachwycają i zachęcają do tworzenia. Jednak, moim zdaniem, są one bardzo czasochłonne, a dojście do perfekcji w ich tworzeniu wymaga wielu prób.
Quilling – co to takiego?
Zajmując się szeroko rozumianym scrapbookingiem, na pewno natknęłaś się na tę technikę. Polega ona na zwijaniu pasków papieru w spiralkę, a następnie tworzenia z niej kształtów. Technika ta prawdopodobnie wywodzi się z jublierstwa1. Osobiście, przygodę rękodzielniczą zaczęłam od zakupienia materiałów do quillingu, ponieważ zawsze bardzo podobały mi się quillingowe kwiaty, jednak do tej pory niewiele w tym temacie stworzyłam 🙂 . Quilling wymaga cierpliwości i czasu.
Nie byłoby quillingu bez pasków
Podstawowym materiałem, który musisz posiadać w swoich zbiorach, aby tworzyć metodą quillingu, są oczywiście paski. Możesz je wykonać sama, tnąc gilotyną, trymerem lub… niszczarką do papieru :). Możesz także kupić gotowe paseczki w wielu kolorach, co jest opcją, moim zdaniem, łatwiejszą. Na rynku możesz spotkać przeróżne ich rodzaje. Różnią się one długością i szerokością (od 1 mm do centymetra). Są paski jednokolorowe – w ramach jednego zestawu mogą występować w jednym kolorze lub kilku. Mogą być perłowe, metaliczne lub brokatowe. Są również cieniowane – tj. kolor jest stopniowany od jasnego do ciemnego lub przechodzi w inne kolory, na jednym pasku. Jak widzisz na zdjęciu – możesz także spotkać paski o różnych kształtach – są one przeznaczone do tworzenia konkretnych kwiatków.
Narzędzia
Podstawowym narzędziem do tworzenia w technice quillingu jest oczywiście specjalna igła. Nie jest to jednak zwykły szpikulec – jest to metalowa, podwójna końcówka, zrobiona w taki sposób, aby w jej środek można było włożyć końcówkę paska. Igły występują w różnych długościach i grubościach. Są nawet igły elektryczne – ale nie będziesz miała wtedy radości zwijania 🙂 . Bardzo pomocna jest również pęseta, ja bardzo lubię tę z bocznymi szczypcami – ułatwia chwytanie podczas zwijania lub gotowych spiralek, aby się nie rozwinęły. Quilling jest techniką papierową, więc do klejenia wystarczy Ci po prostu klej introligatorski – czyli popularny Magic. Oczywiście niezbędne są również nożyczki, np. do docinania pasków na długość – świetnie sprawdzą się tutaj te najmniejsze modele.
Szablony i tablice korkowe nie są niezbędnymi gadżetami, ale uwierz mi – bardzo ułatwiają pracę. Jeśli tworzysz kwiatka, który składa się z kilku płatków, a każdy musisz zwinąć oddzielnie – szablon umożliwi Ci dopasowanie tej samej średnicy. Tablica korkowa przydaje się, jeśli chcesz tworzyć kwiatki nie przy pomocy igły, ale owijając paski na wbitych szpilkach – co pozwala uzyskać niesamowity efekt. Dzięki tablicy korkowej możesz tworzyć nie tylko kwiatki, ale i całe kompozycje. Korzystając z podkładki korkowej, możesz nałożyć sobie na nią wydrukowane szablony i według nich tworzyć wzory.
Inne przydasie quillingowe
Na zdjęciu powyżej od lewej strony (od góry) widzisz: podkładkę / tablicę z bolcami, karbownicę do pasków, grzebień podstawowy, nakładkę na igłę i grzebień z dodatkową podziałką.
Podkładka z bolcami działa na zasadzie szpilek wbitych w podkładkę korkową. Możesz bolczyki umieścić w wybranych dziurkach i wokół nich owijać paski, tworząc ciekawe wzory. Ta odmiana quillingu nazywa się husking quilling – co oznacza quilling szkieletowy.
Karbownica sprawia, że paski nabierają ładnego, pofalowanego kształtu, co również później wpływa na wygląd gotowego kwiatka.
Nakładka na igłę to taki przyadś, który ułatwi Ci pracę, kiedy jesteś początkująca. Pozwala ona utrzymać pasek w poziomie, kiedy nawijasz go na igłę – chroni przed przypadkowym rozwinięciem, gdyby pasek miał Ci się wyśliznąć z palców. W ten sam sposób działa igła z kołnierzem.
Grzebienie. Cóż… wstyd się przyznać, ale zanim zaczęłam przygodę z quillingiem, myślałam, że grzebień służy do… rozczesywania pasków 😀 . Ale człowiek uczy się całe życie. Moja teoria była o tyle logicznie wytłumaczalna, że paski potrafią naprawdę się plątać i mieszać, co czasem doprowadza człowieka do szewskiej pasji. Ale grzebienie służą do tego, aby tworzyć przestrzennie. Podstawowe modele mają naklejoną podziałkę, która ułatwia nawijanie i zachowanie równych odstępów. Grzebień, który widzisz na dole po prawej dodatkowo ma podziałkę, na której możesz umieścić paski i tworzyć bardziej skomplikowane kształty. I tak – możesz również używać zwykłego grzebienia do włosów – ma on tę zaletę, że zęby są bliżej siebie i wzór może być drobniejszy.
Ozdabianie i wykańczanie
Oczywiście, jak każde kwiaty ręcznie robione, tak i quillingowe kwiaty możesz dowolnie ozdabiać i dekorować. Środek kwiatuszka nie musi być z quillingu. Możesz użyć pręcików, cyrkonii, półperełek. Możesz kwiatuszki potuszować lub przyozdobić brokatem albo kolorowymi farbkami – przy czym takie zdobienie polecam robić na gotowym kwiatku, a nie na samych paskach. Nie bój się łączyć technik i dodatków 🙂 .
Gadżety dla zaawansowanych
Wśród ciekawych przydasi do quillingu znajdziesz także mandryle, tudzież stożki, na których możesz wykonać albo trójwymiarowy wzór albo po prostu pojedyncze kształty w tym samym rozmiarze lub w różnych rozmiarach. Jak widzisz, jest tez szablon z wypukłymi kołami. Pozwala on na wykonanie wypukłości, co w przypadku np. płatków pozwala im nabrać przestrzenności. A pamiętaj, że tak jak w naturze – tak i na papierze, kwiaty nie lubią być płaskie 🙂 .
Spotkałam się także z frędzlarką do pasków. Służyć ma ona do nacinania paseczków – tak jak ja nacinałam nożyczkami, tworząc moje słoneczniki. Nie uważam aby ten gadżet był nieprzydatny, ale jeśli jesteś początkująca i mało tworzysz – odłóż decyzję o zakupie na później.
Quillingowe kwiaty to nie wszystko
Wciąż zachwycają mnie przecudne różności, które można stworzyć tą metodą. Do tego stopnia, że na Instagramie obserwuję sam hashtag #quilling. To niesamowite, co można stworzyć z kawałka papieru. Tak, jak kiedyś bardzo popularne było origami, tak dzisiaj popularny jest quilling. Tak kreatywny potrafi być człowiek 🙂 .
Checklista – czyli w pigułce wykaz quillingowych przydasi
Tak, jak w poprzednich wpisach, poniżej znajduje się lista niezbędnisi do quillingu. Część jest obowiązkowa, część – oczywiście nie. Sama zdecyduj, z czego chcesz korzystać.
- materiał: paski do quillingu w wybranej długości, rozmiarze, kolorze
- narzędzia: igły, pęseta, grzebień
- gadżety: szablon i szablon 3d (wypukły), podkładka korkowa i szpilki, podkładka z bolczykami, nakładka na igłę, stożki, karbownica, frędzlarka
- środki: półperełki, półkryształki, enamel dotsy, ćwieki, pręciki, perełki w płynie, pasta śniegowa, i co Ci tylko wyobraźnia podpowie
- klejenie: klej Magic lub inny introligatorski
Quillingowe kwiaty to niezwykła sztuka, która zachwyca. Już nawet najzwyklejszy kwiatek przyciąga uwagę, ponieważ jego wygląd jest bardzo nietypowy. Myślę, że jeśli nie chciałabyś zajmować się tym na stałe, warto czasem przysiąść do zwijania sprężynek – zapewniam Cię, że quilling fantastycznie Cię wyciszy i odstresuje.
Pozdrawiam,
Domi
Wizualnie piękna technika pracy z papierem. Uwielbiam patrzeć na te misternie poskręcane twory.
Bardzo się cieszę, że ukazał się ten wpis. Quilling kocham i ogromną radość sprawia mi oglądanie innych tworzących tą metoda.
Ja z górą zaczynam przygodę z Quilling. Wymyśliła zająca na święta.
I ja również! Niezwykłe cuda z małych paseczków 🙂
Agnieszko, Twoje prace oglądam z wielką radością. Inspirujesz mnie ciągle, a wciąż nie mam czasu, żeby przysiąść do tego na dobre 😀
Quilling to świetny prezent na każdą okazję 😀